Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Iwo Zaniewski i Kot Przybora odchodzą z agencji PZL. „Nasze wizje są różne”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (39)
WASZE KOMENTARZE
O dawna nie wykreowali nic, co by wyróżniało PZL na tle innych agencji i kampanii. Od około 10 lat ich kreacje wkomponowały się w szarą, reklamową polską rzeczywistość i przestały być oryginalne. Mieli super ciąg i rzeczywiście byli wyjątkowi, ale ten czas już bardzo dawno minął...
Nadchodzi nowe pokolenie w reklamie, które wyrosło przez ostatnie 20 latach obserwując polskie reklamy i kampanie. Boję się, że nie będzie ciekawiej i lepiej, bo reklama w Polsce nigdy nie zdążyła wyrobić sobie żadnego szczególnego stylu. Kot i Iwo przez pewien czas próbowali i tchnęli trochę świeżości w skostniałe formaty, ale dawno stracili tę przebojowość...
No nareszcie! Po co komu dwie agencje robiące to samo (Leo Burnett i PZL). Przybora i Zaniewski zbyt kurczowo trzymali się atl-u. Tymczasem dziś agencje nie wyżyją z budżetów atlowych - te czasy minęły bezpowrotnie. Panowie na tym wyrośli, zrobili kilka wiekopomnych kampanii, ale... świat reklamy poszedł wraz z rozwojem technologii w nowe media. A w tym obszarze panowie kompetencji już nie mają.
bardzo ich podziwiam, ale niestety jako agencja przespali digital; dodatkowo przez ostatnie lata mówiąc delikatnie nie zawsze przynosili rzeczy dobre, a czasem potrzeba konsekwentnego solidnego rzemiosła, a nie geniuszu; dodatkowo - pzlowy styl był wąski i nie w każdej kategorii i marce się sprawdzał - vide Irena Eris, dla której to marki nie byli w stanie nic pożytecznego zrobić