Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Internetowy program Tomasza Lisa nie zaskoczył koncepcją, a rozczarował poziomem realizacji
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (125)
WASZE KOMENTARZE
...i onet ma jakąś telewizję robić? - przy latarkach, aparatem zorka pięć, na zielonej szmacie? Jak widać...wszyscy "internetowi" ludzie są ciągle przerażeni myślą że mogli by zaprosić kogoś kto wie jak się robi dobrą, obfitą telewizję i podaje ją smakoszom I gawiedzi, ednicześnie. Żyjąc w świadomości że robią "telewizję internetową" zatrudniają konserwatorów zamiast inżynierów, stażystów zamiast dźwiękowców , kameratorów zamiast operatorów kamer i znajomego elektryka zamiast oświetleniowca ....a prawda jest smutniejsza te wszystkie funkcje zapewne wypełnia jedna osoba: "online video studio creator" ( czy inna równie kretyńska nazwa) za połowę jednago z wymnienionych. Tak że ambicje sobie , możliwości sobie, a stara prawda ekranu mówi: "z gówna bata nie ulepisz" i bynajmniej nie chodzi tu o toma lisa (uprzedzając działaczy pis),a o onety, wp i inne brukowcopodobne - którym wydaje się że trzymaną kamerę w pomieszczeniu nazywamy studiem, a człowiek przy komputerze z odjechaną czapeczką to montarzysta.
Szanowna Pani nie dla wszystkich internet się kończy na porno i pudelku. To że Pani nie potrafi z niego korzystać nie czyni go zabawką.
U mnie kończy się na kozaczku. Kombinujcie cwaniaki...Człowieku że anonimowo nie oznacza że nie mam prawa do wypowiedzi. Dobre obyczaje? Czy obyczaje wygodne?
Jeżeli hha hhu i jest ok. A ja piszę co widzę i jestem kasowana więc się pytam na jakiej podstawie?