Dopóki Tusk zbierał więcej "pozytywów" niż "negatywów" ,Interia go promowała. Jak się sytuacja odwróciła ,to Interia zlikwidowała komentarze.

Oni zawsze bali się własnego cienia.A komentatorzy z kolei niczym towarzystwo wzajemnej adoracji często wyrażało rasistowskie i ksenofobiczne treści.Ale przynajmniej można im było nawrzucać,teraz już nie.

Od pewnego czasu zmienił się w ONET - teksty chwytliwe i bez pokreycia. Dużo powtarzających się treści pod podobnym tytułem.
Szoda - bo czytając komentarze nabrałem wiary w ludzi, ludzi którzy faktycznie myślą. Myślących jest dużo i to im się nie podonbało...