Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Instytut Staszica krytykuje rabaty i kick-backi dla domów mediowych: ograniczają konkurencję, mogą powodować korupcję
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (20)
WASZE KOMENTARZE
Domy mediowe na em mając największą pozycję zawsze były chciwe na największy kick back. I jak mantra planerzy powtarzali - nie ma kikow nie ma kampanii. W kolejce o łaskawe dopuszczenie do wręczenia łapówki można było stać miesiącami lub latami. Mieli i mają tak dużo pieniędzy z kikow że nowi łapówkodajcy byli traktowani jak natręci. Naturalna praktyka było też, że nie lapales się na kampanię bo planet miał krótką listę wydawców gdzie sam miał plan za którego realizację dom mediowy wskakiwał w wyższy próg kick backu. No ale dobrze być właścicielem domu mediowego i uczyć Polaków czym jest demokracja i wolny rynek jak Kubuś np.
mozna sobie podyskutować o rozliczeniach na linii media-dm-klient ale z praktykami rynku a nie nie z intytutem który nie ma nawet telemterii.
odwracanie kota ogonem w stronę jego pyska...
a) klienci łacznie z ich zarządami w pełni zaakceptowali taki model wprowadzając do oficjalnych dokumentów przetargowych razem z audytorami % jaki odda agencja klientowi od swoich kickbacków u poszczególnych wydawców
b) "Wątpliwości etyczne budzi to, że bonusy te (tzw. kick backi) media wypłacają z pieniędzy reklamodawców." pieniądze zapłacone za usługę nie należą już do płatnika, prawdziwe byłoby zdanie, gdyby taka pozycja od razu pojawiała się na zleceniu i fakturze do klienta (jako pozycja: kickback do wypłacenia agencji przez wydawcę, nie mylić z prowizją agencji), tylko wtedy zniknęłyby wątpliwości etyczne, chyba że zarządu wobec właścicieli i akcjonariuszy...
c) ograniczenie przedsiębiorczości to jest problem, tylko że winni są sami klienci, bo powinni znać pozycje wartościowe dla swoich biznesów, które obowiązkowo wchodzą do działań, niezależnie co powie dom mediowy, i wartościowi wydawcy nie zginęliby nawet jeśli nie mają siły przebicia w rozgrywkach mediowych
Instytut Staszica? What? Chyba Janusza Mediów z Radomia Europy?
PS nie mam nic ani do Januszów, ani do Radomia ;)