ING strzeliło sobie w stopę. Bank zamiast skierować klientów na swoją stronę, przekierował ich na fora i FB! Jeden wszystkim kojarzy się z odchodami, drugi z dręczeniem zwierząt. Polacy mają poczucie humoru ale poziom żartu zaproponowany przez ING jest siermiężny i prostacki jak prezydium Samoobrony

Jak widać NO BRAIN

Podpisuję się pod wcześniejszymi komentarzami. Reklamy z Kondratem (chociaż koncepcja uczenia Amerykanów oszczędzania była żałosna) były jeszcze w miarę, ale to co ING daje teraz jest poniżej krytyki.

"Tato kupa", "pies z petardą w pysku" to ma być konwencja komediowa? Poziom humoru pikuje chyba mocno w dół i w agencji i w ING.

Żałosne..