Państwo Eksperci, nie da sie ukryć, daliście ciała. Jak mogliście porównywac gruszki z borowikami? Zaszcyt zaistnienia w Sieci byl tak wielki, że nawet "ekspercko" nie zwrociliście uwagi, że cos nie jest halo? A może sami nie odróżniacie wortalu od stron firmowych...
Korab2010-12-14 13:25
00
Mnie to się najbardziej podobają nazwy stanowisk tych "ekspertów". Poza architektem informacji i dyrektorem generalnym mamy do czynienia ze specjalistami jakichś zagranicznych firm bo nie wierzę aby DOBRYM polskim agencjom interaktywnym zabrakło zapału albo przynajmniej inwencji twórczej do tego aby znaleźć polski odpowiednik angielskiej nazwy stanowiska.
Inną sprawą jest trudność w rozpoznaniu zakresu kompetencji w jakich owi specjaliści są specjalistami, ale to w sumie nie przeszkadza bo nie ma też wyznaczonych kryteriów, na podstawie których dokonywana jest ocena. Tak więc każdy "specjalista" klepie co mu się tam w oko rzuciło, a na koniec TEN co to - jak zauważyła Aldona - niefortunnie wybrał serwisy do porównania nie pokusił się nawet o krótkie podsumowanie. Może to i dobrze bo co tu podsumowywać Panie Tomaszu Wojtas?
Zbychu2010-12-14 14:01
00
gratuluję (nie) znajomości tematu. Eksperci z bożej łaski.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Infoeter w internecie: Polskie Radio i Radio ZET najlepsze
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (21)
WASZE KOMENTARZE
Państwo Eksperci, nie da sie ukryć, daliście ciała. Jak mogliście porównywac gruszki z borowikami? Zaszcyt zaistnienia w Sieci byl tak wielki, że nawet "ekspercko" nie zwrociliście uwagi, że cos nie jest halo? A może sami nie odróżniacie wortalu od stron firmowych...
Mnie to się najbardziej podobają nazwy stanowisk tych "ekspertów". Poza architektem informacji i dyrektorem generalnym mamy do czynienia ze specjalistami jakichś zagranicznych firm bo nie wierzę aby DOBRYM polskim agencjom interaktywnym zabrakło zapału albo przynajmniej inwencji twórczej do tego aby znaleźć polski odpowiednik angielskiej nazwy stanowiska.
Inną sprawą jest trudność w rozpoznaniu zakresu kompetencji w jakich owi specjaliści są specjalistami, ale to w sumie nie przeszkadza bo nie ma też wyznaczonych kryteriów, na podstawie których dokonywana jest ocena. Tak więc każdy "specjalista" klepie co mu się tam w oko rzuciło, a na koniec TEN co to - jak zauważyła Aldona - niefortunnie wybrał serwisy do porównania nie pokusił się nawet o krótkie podsumowanie. Może to i dobrze bo co tu podsumowywać Panie Tomaszu Wojtas?
gratuluję (nie) znajomości tematu. Eksperci z bożej łaski.