Od dawna czuję się "wykluczony telewizyjnie". Przerzucam te 100 kanałów naziemnych, bo tyle odbieram (dochodzą jeszcze Czechy) i nie mogę nic dla siebie sensownego znaleźć. Interesuje mnie kino ambitne i muzyka klasyczna. Niby jest TVP Kultura, ale trzeba być zakładnikiem ramówki. Nie mam czasu na czekanie na konkretną porę emisji. Film wyszukuję w serwisie vod typu Netflix i oglądam jakiegoś klasycznego Scorsese czy innego Coppolę np. o 15:30 w ciągu tygodnia, a nie o 23:30 w kinie dla nocnych marków jak proponują mi telewizje. Koncert muzyki klasycznej mogę puścić sobie z YouTube.

Kanały tematyczne powinny być od powtórek, nie każdy siedzi 24h przed tv, więc do tych kanałów TVP nie dopłaca, takie seriale od dawna powinno być nadawane naziemnie i znalazło by się w TOP7 w grupie 4+.
Szkoda że główne anteny za dnia czegoś ambitniejszego filmowo nie nadają.
Od dawna powinna być appka VOD i TVP GO na każdy tv, gdzie na tej pierwszej jest sporo ciekawego filmu/seriali od innych nadawcow.
VOD dobre jest też za granicą gdyby oznaczenie produkcję miały, że są tam dostępne.
Od dawna też polskiego tv nie włączam, TVP by nie naciąć się na politykę a stacji komercyjnych na lokowanie produktu przerywanego reklamami.
Wiele razy zdarzyło mi się odpalać GO i cofać historię jak nie miałem pomysłu na film.
PS. TVP powinna być trochę odchudzona, ilu tam prezenterów, pogodynek i zwykłych czytaczy w INFO, no i każdy program swoje studio.rzeczywiste wykorzystanie studia wiadomości czy panoramy jest praktycznie znikome do kasy jaką tam wydano.

A myślałem że chodzi o misję a nie ściganie się z komercją na ilość kanałów powtórkowych. Nigdzie nie pada to slowo. Argumentacja znów na poziomie przedszkola.