Myślałam, że jako queer mam obowiązek rozpływać się w zachwytach nad tą parę, dobrze wiedzieć, że nie jestem w mniejszości w swojej ocenie tych wannabe przesłodzonych gwiazdorów. Patrzcie jak się przytulamy na tej plaży, patrzcie jak się przytulamy na tych leżaczkach, patrzcie jak się przytulamy na tle tamtej i siamtej atrakcji turystycznej... To nie jest żadna działalność dla środowiska LGBTQ, to jest parcie na szkło w osobliwie tęczowo-dresiarskim-wręcz wydaniu. Do osób nieheteronormatywnych Zachód przyzwyczajał się (nie "tolerował", przyzwyczajał się) metodą Grahama Chapmana z grupy Monty Pythona - trochę przez śmiech, trochę przez łzy, nienachalnie, czyli: jesteśmy tacy jak wy i mamy te same problemy co wy, a jak się z nas troszkę ponabijacie (ale inteligentnie), to obudzicie do nas sympatie. A kochajmy się wszyscy, przytulajmy i szczerzmy zęby to jest przekaz teletubisiów i kucyków pony. Zwykły fejm, a reklama po prostu strasznie infantylna.

Szumichora siedzi i banuje. Głównie banuje tematy związane z homosiami. Przypadek?

Sorry, ale ja tu nie widzę reklamy szczoteczek, tylko reklamę tych dwóch panów. Ludziom się wydaje (przeciętnym ludziom, nie mówię o homofobach i krypto spod brunatnego znaku), że środowisko tęczowe to środowisko inteligenckie. Wrażliwi, wszechstronnie utalentowani, ciekawi. Mi taki stereotyp pasuje :) A oni ten stereotyp niszczą. Bo środowisko nie jest jednolite, to nie tak, że wszyscy jesteśmy artystami i inteligentami, gejów znajdziesz w każdej grupie społecznej. Może to trochę snobistyczny komentarz, ale widząc np. piersiaste siostry śpiewające do jutuba nikt nie wyciąga wniosków o "społeczności hetero"...