Czy zatem ludzie krytykujący brak osób czarnoskórych czy homoseksulanych np. w filmach czy reklamach, nie są więc rasistami, azjato-biało-fobami, heterofobami i nietolerancyjni?
Polak2018-05-05 13:53
00
Słowo homofobia jest bzdurą. Nikt nie boi się gejów czy lesbijek. Agorafob czy akrofob zgoda - boi się panicznie przestrzeni czy wysokości. Natomiast krytyka takich reklam czy kampanii jest jak najbardziej dopuszczalna. Mamy wolność słowa. I oczywiście należy ją odróżnić od homowrogości/heterowrogości, gdzie ktoś jest atakowany za to czy tamto. Jak ktoś pisze - geje nie powinni adoptować dzieci czy paradować w Warszawie na tym marszu - to spoko, taka opinia. Jak napisze jednak, że trzeba by ich załatwić - to jest niedopuszczalne i karygodne.
gość2018-05-05 13:57
00
Słowo homofobia jest bzdurą. Nikt nie boi się gejów czy lesbijek. Agorafob czy akrofob zgoda - boi się panicznie przestrzeni czy wysokości. Natomiast krytyka takich reklam czy kampanii jest jak najbardziej dopuszczalna. Mamy wolność słowa. I oczywiście należy ją odróżnić od homowrogości/heterowrogości, gdzie ktoś jest atakowany za to czy tamto. Jak ktoś pisze - geje nie powinni adoptować dzieci czy paradować w Warszawie na tym marszu - to spoko, taka opinia. Jak napisze jednak, że trzeba by ich załatwić - to jest niedopuszczalne i karygodne.
Teraz panuje walka z heteroseksualizmem i klasycznym modelem rodziny.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Co marki mogą zrobić z homofobią w swoich kanałach social mediach?
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (22)
WASZE KOMENTARZE
Czy zatem ludzie krytykujący brak osób czarnoskórych czy homoseksulanych np. w filmach czy reklamach, nie są więc rasistami, azjato-biało-fobami, heterofobami i nietolerancyjni?
Słowo homofobia jest bzdurą. Nikt nie boi się gejów czy lesbijek. Agorafob czy akrofob zgoda - boi się panicznie przestrzeni czy wysokości. Natomiast krytyka takich reklam czy kampanii jest jak najbardziej dopuszczalna. Mamy wolność słowa. I oczywiście należy ją odróżnić od homowrogości/heterowrogości, gdzie ktoś jest atakowany za to czy tamto. Jak ktoś pisze - geje nie powinni adoptować dzieci czy paradować w Warszawie na tym marszu - to spoko, taka opinia. Jak napisze jednak, że trzeba by ich załatwić - to jest niedopuszczalne i karygodne.