Zeszłoroczny śnieg bardziej mnie interesuje niż historia Figurskiego...

Nie chcę nazywać Michała Figurskiego obraźliwie, sam czyni to dużo lepiej. Być może ta dość przyziemna mądrość, a raczej jej zdecydowany brak był powodem dlaczego K. Wojewódzki z nim pracował - z całą pewnością nie mógł czuć się zagrożony przez MF. I finalnie - pan KW - wyszedł z całej "hecy" obronną ręką, natomiast pan MF - wyszedł za przeproszeniem na zwykłego kmiota, który wszystko powie, zatańczy, zaśpiewa, obrazi - kiedy mu się za to płaci i nie rozumie dlaczego takie zło się stało... "rany boskie" - panie Michale - na bezrobociu jesteś Pan z żoną zaledwie kwartał, a już płaczesz. Porozmawiaj z ludźmi, którzy nigdy nie zarabiali tyle co Pan i nigdy nie mieli dylematów czy jeść sushi czy nie :-) Kiedyś mi się zdawało, że PR i rzecznicy mają przewalone, kiedy stają przed wyborem: rzucić robotę czy reprezentować interesy mocodawców z którymi się moralnie nie zgadzają. Dziś dzięki MF wiemy, że dylematy PR i rzeczników - to pikuś, że dopóki kasa leci i klaszczą to wszystko można, a nawet więcej. Płacz zaczyna się jak tylko kurek zostaje zakręcony i uwielbienie mija. Straszne to. Myślę, że i doradca B. Obamy miałaby problem z postawieniem Pana wizerunku :-)

W Porannym WFie Figurski był rewelacyjny, a ta cała nagonka na niego jest dla mnie co najmniej dziwna. Opamiętajcie się ludzie, skąd u was tyle jadu?
Ja w każdym razie życzę mu jak najlepiej. Mam nadzieje, że jeszcze Eska Rock zatrudni Figurskiego i będzie razem z Wojewódzkim prowadzić Poranny WF, bo bardzo lubiłem ich słuchać.
Pozdrawiam.