Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Handel internetowy według e-sklepów i agencji marketingowych: podsumowanie 2017 roku, prognozy na 2018
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
Ach te nazwy zajmowanych stanowisk biednych korpoludków... Brzmią, jak przedłużenie fifoka do co najmniej 50cm... :D:D
Jak by brzmiało po korpoludkowemu "jednoosobowa działalność gospodarcza"? :D
country executive director, country manager, e-commerce strategy manager, chief marketing & e-commerce officer, performance director - ja pierdzielę! Jedno stanowisko lepsze od drugiego! Najpardziej rozbawił mnie tekst, że InPost jest koniem pociągowym e-handlu. Buahahaha! To mógł napisać tylko ktoś, kto nigdy nie nadawał, ani nie zamawiał nic do paczkomatu! Dalej mi ich wywodów nie chciało się czytać
Bardzo ciekawe wywody z równoległej rzeczywistości. Bo gdzie nie wejdziesz na duży polski sklep, to albo stara kobyła i CX sprzed dekady albo Magento pod jedno kopyto. Obsługa klienta i realizacja poza nielicznymi wyjątkami leżą, a dostawa na czas to gra w orła i reszkę. Nie dziwi więc, że InPost został uznany za kobyłę tego rynku. Black Friday okazał się jedną wielką ściemą i może to jest też powód, dlaczego połowa klientów filtruje reklamy i remarketing adblockami, a kanały bezpośrednie kończą się w ich spamie? Za wielkie wydarzenie została uznana internetowa loteria z samochodami podczas, gdy cała Polska zabija się miesiącami za tanimi chińskimi pluszakami w prostej jak drut promocji w oflajnie. A po drodze z Chin leży Rosja, gdzie chiński e-commerce w kilka lat dobił do 1/3 rynku, liczba paczek z Chin idzie w miliony tygodniowo, mając w nosie rosyjskie cła, podatki, gąszcz przepisów, odległości i logistykę. I jaki macie panowie pomysł, jak zmierzyć się z tą falą, zanim naprawdę z impetem ruszy na Polskę? A tak, wyszukiwanie głosowe albo augmented reality będzie tym, co przeważy szalę. Ale na korzyść Chińczyków.