Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Hajdarowicz dziękuje za "troskę". 'Może załatwicie reklamodawców'
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (55)
WASZE KOMENTARZE
Żałośni jesteście z tym swoim"politykierstwem" rodem od prowincjonalnego sekretarza partii czasów kapitalizmu, który ciągle nosi czerwony krawat, ale jeździ wypasionym Mercem. Hajdarowicz dobrze odpowiedział SDP. Jego list jest na poziomie w przeciwieństwie do kompromitacji władz organizacji, która ma zajmować się wszystkimi dziennikarzami, a dba tylko o kolegów, by ciepłych posadek nie stracili i musieli na umowach o dzieło za stawki kasjerki w Tesco pracować. Teraz sami posmakują jaki los zgotowali innym, bo kiedy kopiesz dołki, uważaj, by samemu w nie nie wpaść. Podawanie przykładu Wprost, które pod koniec królestwa było kompletnym barłogiem jest pomyłką. Teraz to pismo odzyskuje powli coś z czasów świetności Wprost, ale z początków lat 90. kiedy jeszcze Królowi woda sodowa do głowy nie uderzyła, a w redakcji nie zapanował kompletny marazm. Co do działu reklamy Rzepy, to faktycznie - może oni przejdą na umowy o dzieło? Wówczas wezmą się do roboty i przestaną tylko chodzić z jednego bankietu na drugi. Dla przypomnienia- ludzie gazety kupują nie dla reklam, ale dla artykułów. Będą dobre teksty, będą reklamodawcy. Niestety przykład tego co się dzieje i jak jest zarządzana redakcja Przekroju i Sukcesu woła o pomstę do nieba.
Ludzie, co to za teksty? Skąd żeście się urwali? Tu nie chodzi o sympatie polityczne tylko podstawę demokracji - wolność prasy. Ta sytuacja śmierdzi jak cholera...
Spadek reklam w Uważam Rze nie występuje ponieważ nikt nie zamieszczał reklam w tym tygodniku. Dziwne - najwyraźniej reklamodawców w Polsce nie interesuje gigantyczny wzrost sprzedaży... Scenariusz jest już rozpisany - uwalenie niezależnego pisma spowoduje spadek sprzedaży, którą towarzystwo zrekompensuje reklamami. Niesamowite - aksamitna dyktatura w natarciu (o czym zresztą świadczą pozostałe komentarze). Smutna ta Polska, ale nie tracimy nadziei.