Panie Durnau, tą żałosną śpiewką wpisał się pan w narrację lansowaną przez "Obłudnik Powszechny".
judełka2016-12-30 19:18
00
Może "tęczowy bóg" jest bogiem Pana Turau i Pani Uhmer, ale nie moim. Mój Bóg nie jest tęczowy. Mój Bóg mówi mi, że homoseksualizm jest dewiacją i chorobą; że jest czymś głęboko sprzecznym z Naturą i zdrowym rozsądkiem; że w związkach homoseksualnych nie rodzą się dzieci. Jak można pogodzić tęczę z narodzinami nowego życia to wiedzą tylko autorzy tej "kolędy". Jak trend się utrzyma, to za kilka lat Bóg może okazać się gejem. Tfu, tfu, tfu.
serge2017-01-01 13:35
00
Tak, to prawda, że ten utwór w konwencji kolędy traktuje o kondycji człowieka. Czy ludzie którzy chcą bez względu na wszystko nie widzieć i nie słyszeć kiedyś się otrząsną ? Czy tylko będą operować pisowskimi kalkami typu gender czy LGBT. Na prawdę tylko tyle potraficie z tego wynieść, ile wam nakazał wasz "dzielny" wódz ? A może zamiast "orzeł biały" powinno być "bielik biały"?. Myślę, że dla tych, którzy obrażają Twórców kolędy, ale też i swoją inteligencję będzie lepiej jak zajmą się rozwiązywaniem tej zagadki ornitologicznej...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Grzegorz Turnau i jego "Kolęda dla tęczowego Boga" (wideo)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (17)
WASZE KOMENTARZE
Panie Durnau, tą żałosną śpiewką wpisał się pan w narrację lansowaną przez "Obłudnik Powszechny".
Może "tęczowy bóg" jest bogiem Pana Turau i Pani Uhmer, ale nie moim. Mój Bóg nie jest tęczowy. Mój Bóg mówi mi, że homoseksualizm jest dewiacją i chorobą; że jest czymś głęboko sprzecznym z Naturą i zdrowym rozsądkiem; że w związkach homoseksualnych nie rodzą się dzieci. Jak można pogodzić tęczę z narodzinami nowego życia to wiedzą tylko autorzy tej "kolędy". Jak trend się utrzyma, to za kilka lat Bóg może okazać się gejem. Tfu, tfu, tfu.
Tak, to prawda, że ten utwór w konwencji kolędy traktuje o kondycji człowieka. Czy ludzie którzy chcą bez względu na wszystko nie widzieć i nie słyszeć kiedyś się otrząsną ? Czy tylko będą operować pisowskimi kalkami typu gender czy LGBT. Na prawdę tylko tyle potraficie z tego wynieść, ile wam nakazał wasz "dzielny" wódz ? A może zamiast "orzeł biały" powinno być "bielik biały"?. Myślę, że dla tych, którzy obrażają Twórców kolędy, ale też i swoją inteligencję będzie lepiej jak zajmą się rozwiązywaniem tej zagadki ornitologicznej...