Bo jak się czegoś boi, a on się wszystkiego obawia to jest cały w plamach. Nie widziales tego?? Dlatego musi mieć swojakow wokół siebie, nieważne umiejętności byleby swój. A swoją xxl kochankę tez ze sobą do was zabrał?
Zawisza2012-10-24 14:38
00
A ja nie gratuluję. Panie Mariuszu, wyprujesz Pan sobie flaki, nabawisz się Pan wrzodów, zajedziesz Pan ludzi, a i tak nic z tego nie będzie. Za jakiś czas albo sam Pan dojrzeje do decyzji, żeby rzucić to w cholerę, albo oni sami się Pana pozbędą w najbardziej nikczemny sposób. Nie warto tak się poświecać. Nikt tego nie doceni. Liczą się tylko słupki. Na wpływy z reklam i sprzedaż egzemplarzową nie ma Pan najmniejszego wpływu. One będą spadać coraz gwałtowniej. Tort jest jeden, a ludzie mają coraz mniej pieniędzy - na reklamy i na gazety.
Scypion2012-10-24 23:16
00
Mario i tak nie zostanie naczelnym, zawsze był p.o.... i cierpiał z tego powodu. Stąd tylko się spada, a on chyba sobie nie wyobraża pracy w innej firmie
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Grzegorz Popławski nie jest już naczelnym „Dziennika Bałtyckiego”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (38)
WASZE KOMENTARZE
Bo jak się czegoś boi, a on się wszystkiego obawia to jest cały w plamach. Nie widziales tego?? Dlatego musi mieć swojakow wokół siebie, nieważne umiejętności byleby swój. A swoją xxl kochankę tez ze sobą do was zabrał?
A ja nie gratuluję. Panie Mariuszu, wyprujesz Pan sobie flaki, nabawisz się Pan wrzodów, zajedziesz Pan ludzi, a i tak nic z tego nie będzie. Za jakiś czas albo sam Pan dojrzeje do decyzji, żeby rzucić to w cholerę, albo oni sami się Pana pozbędą w najbardziej nikczemny sposób. Nie warto tak się poświecać. Nikt tego nie doceni. Liczą się tylko słupki. Na wpływy z reklam i sprzedaż egzemplarzową nie ma Pan najmniejszego wpływu. One będą spadać coraz gwałtowniej. Tort jest jeden, a ludzie mają coraz mniej pieniędzy - na reklamy i na gazety.
Mario i tak nie zostanie naczelnym, zawsze był p.o.... i cierpiał z tego powodu. Stąd tylko się spada, a on chyba sobie nie wyobraża pracy w innej firmie