Co bzdury. Można łatwo sprawdzić, że Hajdarowicz nie ma prawa do tych znaków towarowych. Więc co on chce sprzedawać? http://regservtd.uprp.pl/register/application?number=Z.407018 Ogłoszenie zgłoszenia, to nie jest rejestracja. Póki odpowiednie urzędy mu tych znaków nie zarejestrują - a wcale nie muszą - póty nie są objęte ochroną prawną i należą do niego. Hajdarowicz kłamie.
Asan2013-03-10 13:19
00
Tak byleś aktywny w walce z komuchami że bierzesz kasę od byłego esbeka Czarneckiego tak samo jak Michnik chleje gorzałe z Urbanem a kiszczak to dla niego człowiek honoru
Tomasz2013-03-10 19:28
00
Orzeczenie sądu szwajcarskiego kantonu Bern z ubiegłego roku, w której firma Omega AG, właściciel znaku towarowego OMEGA, pozwała innego znanego szwajcarskiego producenta luksusowych zegarków firmę Franck Muller, za używanie znaku towarowego MEGA na ich zegarkach. Oceniając czy konsument mógłby być wprowadzony w błąd takim podobieństwem obu znaków towarowych, biorąc pod uwagę identyczny rodzaj produktów, sąd stwierdził, że nie było takiego prawdopodobieństwa. Po pierwsze, sąd zauważył, że oba znaki nie maja tego samego znaczenia. Co więcej, oba znaki różniły się wizualnie i werbalnie. Po drugie, produkty miały różne ceny. O ile najtańszy zegarek Franck Muller kosztował 1.2 miliona CHF, to najdroższy zegarek Omegi kosztował 325 000 CHF. Po trzecie, produkty były sprzedawane rożnymi kanałami dystrybucji. I w końcu, po czwarte, konsumenci obu produktów należeli do różnych grup. Konsumenci Franck Muller byli ‘prawdziwymi entuzjastami’ zegarków, podczas gdy konsumenci Omegi kupowali zegarki na ‘codzienne potrzeby’. Spór sądowy Franck Muller z Omega AG jest przykładem nad którym powinni się pochylić prawnicy reprezentujący wydawcę ‘W Sieci’, spółkę Fratria. Literowo znak towarowy ‘W Sieci’ jest fragmentem znaku towarowego ‘W sieci opinii’, po odjęciu wyrazu ‘opinii’, tak jak MEGA było fragmentem OMEGA, pomniejszonym o pierwsza literę ‘O’. Wizualnie i werbalnie oba znaki też się różnią. Wystarczy porównać ich grafiki by dostrzec zasadnicze różnice. Treści ‘W sieci opinii’ są rozpowszechniane bezpłatnie na stronach internetowych dziennika ‘Rzeczpospolita’, w przeciwieństwie do ‘W Sieci’, które jest dostępne tylko odpłatnie. Ponadto, o ile ‘W sieci opinii’ jest rozpowszechniane jedynie poprzez Internet, to zdecydowana większości ‘W Sieci’ jest rozpowszechniana w formie drukowanej. I w końcu, czytelnicy oby mediów bardzo się od siebie różnią. Czytelnicy ‘W Sieci’ to osoby o poglądach konserwatywnych. Kiedyś może byli czytelnikami ‘W sieci opinii’, ale to już historia. Dzisiaj są to zupełnie odmienne grupy, co nie trudno dostrzec w komentarzach czytelników ‘W Sieci’ na portalu wPolityce.pl.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Grzegorz Hajdarowicz: Znaki towarowe „W sieci opinii” i „W sieci” na sprzedaż
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (67)
WASZE KOMENTARZE
Co bzdury. Można łatwo sprawdzić, że Hajdarowicz nie ma prawa do tych znaków towarowych. Więc co on chce sprzedawać? http://regservtd.uprp.pl/register/application?number=Z.407018 Ogłoszenie zgłoszenia, to nie jest rejestracja. Póki odpowiednie urzędy mu tych znaków nie zarejestrują - a wcale nie muszą - póty nie są objęte ochroną prawną i należą do niego. Hajdarowicz kłamie.
Tak byleś aktywny w walce z komuchami że bierzesz kasę od byłego esbeka Czarneckiego
tak samo jak Michnik chleje gorzałe z Urbanem a kiszczak to dla niego człowiek honoru
Orzeczenie sądu szwajcarskiego kantonu Bern z ubiegłego roku, w której firma Omega AG, właściciel znaku towarowego OMEGA, pozwała innego znanego szwajcarskiego producenta luksusowych zegarków firmę Franck Muller, za używanie znaku towarowego MEGA na ich zegarkach. Oceniając czy konsument mógłby być wprowadzony w błąd takim podobieństwem obu znaków towarowych, biorąc pod uwagę identyczny rodzaj produktów, sąd stwierdził, że nie było takiego prawdopodobieństwa. Po pierwsze, sąd zauważył, że oba znaki nie maja tego samego znaczenia. Co więcej, oba znaki różniły się wizualnie i werbalnie. Po drugie, produkty miały różne ceny. O ile najtańszy zegarek Franck Muller kosztował 1.2 miliona CHF, to najdroższy zegarek Omegi kosztował 325 000 CHF. Po trzecie, produkty były sprzedawane rożnymi kanałami dystrybucji. I w końcu, po czwarte, konsumenci obu produktów należeli do różnych grup. Konsumenci Franck Muller byli ‘prawdziwymi entuzjastami’ zegarków, podczas gdy konsumenci Omegi kupowali zegarki na ‘codzienne potrzeby’.
Spór sądowy Franck Muller z Omega AG jest przykładem nad którym powinni się pochylić prawnicy reprezentujący wydawcę ‘W Sieci’, spółkę Fratria. Literowo znak towarowy ‘W Sieci’ jest fragmentem znaku towarowego ‘W sieci opinii’, po odjęciu wyrazu ‘opinii’, tak jak MEGA było fragmentem OMEGA, pomniejszonym o pierwsza literę ‘O’. Wizualnie i werbalnie oba znaki też się różnią. Wystarczy porównać ich grafiki by dostrzec zasadnicze różnice. Treści ‘W sieci opinii’ są rozpowszechniane bezpłatnie na stronach internetowych dziennika ‘Rzeczpospolita’, w przeciwieństwie do ‘W Sieci’, które jest dostępne tylko odpłatnie. Ponadto, o ile ‘W sieci opinii’ jest rozpowszechniane jedynie poprzez Internet, to zdecydowana większości ‘W Sieci’ jest rozpowszechniana w formie drukowanej. I w końcu, czytelnicy oby mediów bardzo się od siebie różnią. Czytelnicy ‘W Sieci’ to osoby o poglądach konserwatywnych. Kiedyś może byli czytelnikami ‘W sieci opinii’, ale to już historia. Dzisiaj są to zupełnie odmienne grupy, co nie trudno dostrzec w komentarzach czytelników ‘W Sieci’ na portalu wPolityce.pl.