Już nie komentuję niczego bo nie mam konta na Pejsbuku.
Zrezygnowałem też z czytania artykułów na Onecie - bo bez sensu, jak nie mogę skomentować.
Onet stracił zatem czytelnika w mojej osobie. Jedyne co mnie jeszcze z onetem łączy to skrzynka pocztowa.
Mam tam darmowe konto od lat 90-tych ubiegłego wieku (weteran jestem) i jakoś szkoda mi z niego rezygnować pomimo zalewu codziennie kasowanych niechcianych mail-i:)

witam
ale ja bym wolał komentowac bez djecia
wolno czy nie skasowac swoje zdjecie ?pozdro

Bez sensu posunięcie ! Przez to przestałem już na Onet zaglądać.