Zdziwię się, jeśli tej wiosny zobaczę jakikolwiek nagłówek artykułu w stylu "TVP liderem rynku oglądalności..." dla jakiegokolwiek nowego programu z ich wiosennej ramówki. Póki co, porażka goni porażkę.

W podobny sposób TVN tłumaczył opóźnienie w starcie "Piekielnego hotelu". Potem się okazało, że prowadząca jest tak kiepska i trzeba dokręcać sceny. Pewnie tak samo jest z Goćkiem. Nie udała się #dobrazmiana.

"Jest to duża produkcja, artystyczny show nawiązujący do najlepszych standardów światowych." Taka jak Bodo? Miało być na światowym poziomie, a wyszło jak zawsze (nad czym boleję!). Oby tylko nie skończyło się, że wystartują i jeszcze szybciej będą się zwijać ;)