Jak lubiłam Gliniarzy tak przestałam oglądać odkąd gra Laura Monika jest O.K

Monika to masakra. Ciekawe czy dobrowolnie dała się tak oszpecić, czy to ze względu na inne okoliczności... No bo taki tatuaż zobowiązuje: nalezy o niego dbać, czyli nie szorować go, rzadko myć (i tu jest plus: duża oszczędność wody i czasu !!!!), nie widać niedoskonałości, świetnie kryje jakieś zabrudzenia.... . A to że wygląda paskudnie, czy przepięknie - to rzecz gustu rzecz jasna. A o guście się nie dyskutuje. Każdy ma swój. A jak dodać do tego tatuażu jeszcze szminkę, tą prawie czarną, to od razu przypomina mi się film "Belfegor, upiór Luwru".... i głowna postać. Ciekawe do czego jeszcze może się posunąć człowiek, aby być "oryginalnym". Szkoda mi dziewczyny....

Laura to marna aktoreczka(sztuczna) , a Żaneta? To już nie chodzi o Dziadka, co Ona winna że taka rodzina, ale te wydziergane, ohydne tatuaże MASAKRA, jak obie zaczęły grać przestalam przestałam oglądać wspaniały serial, który oglądałam od początku. Zobaczylam informacje ze w Nowym sezonie ponownie zobaczymy te dwie panie więc sobie odpuszczam ten serial. Poczekam, może kiedyś one odejdą a ja powrócę do oglądania serialu. Wiem, że mój głos się nie liczy, ale chciałam się podzielić swoim zdaniem. Pozdrawiam scenarzystów, reżyserów i Wszystkich odpowiedzialnych za produkcję. Szkoda.