Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
GfK zaskoczony wypowiedzeniem umowy przez PBI. „Jeszcze wczoraj dyskutowaliśmy”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
By sie schowali do budy zamiast szczekac...
O czym tu dyskutować? Jest czerwiec. Badania miały być od stycznia, a przetarg GfK wygrało jakoś w połowie 2015. Mija rok, a pół roku od terminu startu pomiarów. Chyba jeszcze nigdy w historii polskiego internetu nie było przypadku takiego nieogarnięcia sytuacji, to już nawet słynny program do liczenia głosów PKW nie był taką porażką, bo przynajmniej go skończyli.
Jeśli jest niewyróbka, poślizgi itp., to się zatrudnia więcej ludzi, żeby sytuację opanować. Ale to się robi w styczniu i daje takie dopalacz, żeby na luty wszystko śmigało, a tu miesiące sobie lecą i nie dzieje się totalnie nic, nawet nie ma spójnego wyjaśnienia dla właścicieli portali. W ogóle nie wiadomo czemu ten poślizg nastąpił... i teraz to już nikogo nie obchodzi.
Sprawa położona na całej linii, za taką niekompetencję po stronie GfK głowy powinny polecieć gęsto.
A Gemius niech się nie cieszy, tylko traktuje całą sytuację jako żółtą kartkę, bo Gemius Explorer działa i wygląda jak nie napiszę co, bo i tak wytną. Gemius niech popatrzy w kalendarz i sprawdzi który mamy rok. Jest XXI wiek, jak nie ogarniecie aplikacji i prezentacji to zapewniam, że następny przetarg wtopicie znowu.
To zaskoczenie na miarę premier Szydło zaskoczonej, że KE zapowiada negatywną opinię ws. badania praworządności w Polsce. "A przecież jeszcze wczoraj rozmawiałam z Komisarzem".
Ano tak bywa, że jest czas na rozmowy i czas na oczekiwanie EFEKTU rozmów. Konkretu.
W ramach żartu: PBI dało GFK tyle czasu, co KE dała rządowi;) Jak na realia biznesu, to długi termin.