Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Gazeta Wyborcza” promuje subskrypcję cyfrową, obniżając ceny o 30 proc.
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
niekoniecznie - sama dystrybucja cyfrowa jest przyszłością, nie oszukujmy się, - ale nie na takich warunkach jakie ma wyborcza. Blokowanie dostępu do informacji, poprzez płatne subskrybcje na wszystkich działach jest strzałem w kolano . Musi istnieć dostęp bezpłatny do części działów np "na żywo", "z ostatniej chwii" tech nowinki, część nieodpłątna w zamian za wyłączenie adblocków itp, by przyciągnąć nowych czytelników, a wyborcza zjada własny ogon licząc że wiecznie będą mieli wsparcie samorządów, "swoich" rządzie , którzy zadabają o reklamy ze ssp itd i na "wiernych czytelników którzy dziś już maja 50+, a młodzi z którymi rozmawiam już mają wyrobione negatywne zdanie o michniku i jego gazecie, a bynajmniej ne są za prawą stroną. Niestety wyborcza toczy jeszcze już dawno przegrane bitwy, nie patrząc że swiat się po prostu zmienia, i rzeczywistość w której byli wiecznie na szczycie, z pełnym brzuchem zapełnionym p[rzez przychylność władzy, już minęła i nie wróci.
@conf zgoda, digital to przyszłość, ale nie w takim wydaniu. Za jakis czas Agora to bedą kina,ale nie gazeta i nie media. Właściwie GW mogliby juz zamknąć.
Główną nieprawdziwą informacją jest to, że rząd polski odmówił przyjęcia dzieci z Aleppo, jest to informacja nieprawdziwa. Rząd polski nie podjął żadnej decyzji w tej sprawie, żadna decyzja w tej sprawie nie zapadła, a pismo które zostało wystosowane w odpowiedzi na pismo pana prezydenta Sopotu Karnowskiego było pismem, które wskazywało na obiektywne trudności związane z przeprowadzeniem tego typu działań
Przy okazji okazało się, że prezydent Sopotu nie wspominał nigdzie w swoim piśmie o „10 sierotach”, tylko o „osiedleniu osieroconych dzieci i ich rodzin”! W dokumencie nie ma mowy ani o dziesiątce małych uchodźców, ani o szczegółach dotyczących wieku i liczby uchodźców, jakich chciałby przyjąć Karnowski. Przekaz jednak powędrował w świat.