Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
"Gazeta Wyborcza" bez ogłoszeń rządowych. „Dobór mediów opiera się na analizie wiarygodności i skuteczności”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (39)
WASZE KOMENTARZE
Gazetka ma czytelników czy raczej resztki wyznawców 😆
zachłanne są i pazerne
Największy opiniotwórczy dziennik w Polsce - ha! ha! Owszem tak było w tłustych latach 90., ale nie teraz. Papierowa GW zdycha (w styczniu zlikwidowali kilkanaście lokalnych wydań, ostał się tylko piątek), a cyfrowa subskrypcja to wielka ściema. Wszystko ładnie wygląda w tabelkach. Świetnie to widać teraz. Najwięcej Agora zarabia na kinach, a dokładniej na sprzedaży w nich przekąsek. Trzy tygodnie ludziska nie jedzą popcornu w kinach, a Agora już ogłosiła oszczędności, zwolnienia w GL i czasowe obniżenie pensji. Wielki gigant medialny to kolos na glinianych nogach. Tam roi się od nikomu niepotrzebnych świetnie zarabiających kierowników, ich zastępców, specjalistów od nie wiadomo czego. Każdy z nich myśli tylko o jednym: komu tylko się podlizać w centrali w Warszawie, aby utrzymać swoje stanowisko i świetną pensyjkę. A swoją drogą - patrzeć, jak Agora płacze, bo nie dostaje pisowskich pieniędzy - bezcenne. Przecież od pięciu lat wmawia swoim wyznawcom, że mamy dyktaturę, że Polską rządzą faszyści. Panowie Kurski i Czuchnowski - od faszystów chcecie brać kasę? Jak to tak? Gęby macie pełne etosu, a zwykłych pracowników traktujecie jak śmieci! Jesteście partią polityczną, która tylko udaje gazetę! Oto przykład. Przecież kilka miesięcy temu tuż przed wyborami rozprowadzaliście w mniejszych miejscowościach (czytaj: tam gdzie mieszka ciemny lud pisowski, którym na co dzień pogardzacie) milion egzemplarzy bezpłatnych wydań GW, gdzie waliliście w rządzących Polską faszystów. Z jakim skutkiem - wiadomo. Przecież to ogromne koszty! I na to kasa była. Wam nawet nie przejdą przez usta słowa RZĄD POLSKI, tylko mówicie, podobnie jak zaprzyjaźniona z wami telewizja - RZĄD PISOWSKI. A teraz jęczycie, że te wredne pisiory nie chcą wam kasy dawać! Co za żenada. I to jest miara waszego upadku. To już nie wierzycie w wolny rynek, jak wychwalany przez was Balcerowicz?