Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Nowy szef „Gazety Wyborczej”: Robimy za dużo tekstów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (79)
WASZE KOMENTARZE
Proponuję więcej tytułów typu "Internet zapłonął", "A jednak", "Przerwał milczenie", "Nie pozostawił złudzeń", "Cena? Dobra!", "Nie wytrzymał". I będzie git.
Ściema, ściema i jeszcze raz ściema. Jak wszystko w tej firmie.
"Każdy może wejść do Adama Michnika i powiedzieć, że nie zgadza się z jego tekstem. I czasami się z nim pokłócić, to normalne. Nie ma między nami barykad". Buahahahaha. Gdy raz na kolegium, podczas którego redakcja zastanawiała się, jak zacząć przyciągać młodszych czytelników i czytelniczki, powiedziałam, że zamiast felietonów Michnika wolę słuchać podcastów na Noizzie albo czytać teksty autorstwa moich równolatków, którzy w przeciwieństwie do rednacza rozumieją współczesny świat, usłyszałam, że obrażam Adama, mam do niego zero szacunku i że jestem za młoda, by cokolwiek zrozumieć xD Taka to właśnie otwartość panuje w Wyborczej, w której średnia wieku czytelników wynosi 65 lat.