Gazeta Prawna po połączeniu z Dziennikiem miał mieć sprzedaż 110 000 egzemplarzy a ledwo "dobija" do 48 000. A to i tak przy obniżonej cenie. To nazywa się planowanie na miarę marzeń.

SPRAWA JEST PROSTA1. FAKT GAZETA CODZIENNA NIE JEST POLSKĄ GAZETĄ TYLKO ZAGRANICZNĄ DLATEGO Z ZAŁOŻENIA MA SPORE FINANSE.2.CZŁOWIEK POTRZEBUJĄCY EMOCJI (W RODZAJU NARKOTYKU) SZUKA ICH , A TA GAZETA W PEŁNI TO ZAPEWNIA.3.TA GAZETA ZNAJDUJE SIĘ W BARDZO WIELU MIEJSCACH, TAM GDZIE INNYCH GAZET NIE MA. A CO DO GAZETY WYBORCZEJ MECHANIZM JEST PRAKTYCZNIE TEN SAM.CO DO DRUGIEJ TO WIDAĆ WIDOCZNE WSPARCIE INSTYTUCJI PAŃSTWA. SMIAŁO MOŻNA POWIEDZIEĆ ZE OBIE GAZETY UZALEŻNIAJĄ CZYTELNIKÓW PRZEZ DOSTARCZANIE BODZCÓW EMOCJONALNYCH.PROSTE JAK DRUT.INNĄ SPRAWĄ JEST JAK DOSTARCZANIE TYCH EMOCJI WPŁYWA NA ZYCIE SPOŁECZNO POLITYCZNE.

pisowski szmatławiec leci na łeb na szyje paliwo smoleńskie się skończyło? sakiewicz co grubasie