Wyniki czytelnictwa a sprzedaży to zupełnie coś innego. Dziennik Polski ciągle sprzedaje najwięcej w Malopolsce, ale już coraz mniej.
Trwają tam właśnie zwolnienia grupowe i wiele osób już to wszystko olewa i czekają aż zostaną zwolnieni. Z tego co wiem że 150-osobowej załogi w momencie przejęcia przez Polskapresse (lipiec 2010) zostało jeszcze ok. 60 osób. Wszystko zmierza, niestety, do połączenia obu tytułów, jak to było w Katowicach, we Wrocławiu i Poznaniu. W ten sposób niszczona jest porządna kiedyś gazeta. Szkoda, że wszystko w tym kraju musi być w obcych rękach. "Podziękować" należy "panom z Wielopola", że gazetę sprzedali. Mogła sobie nadal spokojnie funkcjonować, tylko komuś pomysłów zabrakło.
bre2012-02-02 06:28
00
Ta historia była już wielokrotnie, zawsze toczyło się tak samo. W Gdańsku, w Łodzi, w Poznaniu, we Wrocławiu, w Katowicach. PP przejmuje konkurencyjny tytuł do swojego, po czym sprzedaż tego tytułu gwałtownie spada, po czym następuje połączenie tytułów i spółek, po czym sprzedaż połączonego tytułu gwałtownie spada itd. Ja nie wiem po co oni to robią - po co kupować coś co sie później doprowadza do zamknięcia? Od momentu przejęcia przez PP, zaczął się początek gwałtownego końca DP. Szkoda gazety. Za rok będzie pewnie co najwyżej dodatkiem do krakowskiej mutacji GK.
olo2012-02-02 08:29
00
Obie te gazetki to śmieci, dobre tylko do wiszenia na drucie w kiblu.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
“Gazeta Krakowska” chętniej czytana niż “Dziennik Polski”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (5)
WASZE KOMENTARZE
Wyniki czytelnictwa a sprzedaży to zupełnie coś innego. Dziennik Polski ciągle sprzedaje najwięcej w Malopolsce, ale już coraz mniej.
Trwają tam właśnie zwolnienia grupowe i wiele osób już to wszystko olewa i czekają aż zostaną zwolnieni. Z tego co wiem że 150-osobowej załogi w momencie przejęcia przez Polskapresse (lipiec 2010) zostało jeszcze ok. 60 osób.
Wszystko zmierza, niestety, do połączenia obu tytułów, jak to było w Katowicach, we Wrocławiu i Poznaniu.
W ten sposób niszczona jest porządna kiedyś gazeta. Szkoda, że wszystko w tym kraju musi być w obcych rękach. "Podziękować" należy "panom z Wielopola", że gazetę sprzedali. Mogła sobie nadal spokojnie funkcjonować, tylko komuś pomysłów zabrakło.
Ta historia była już wielokrotnie, zawsze toczyło się tak samo. W Gdańsku, w Łodzi, w Poznaniu, we Wrocławiu, w Katowicach. PP przejmuje konkurencyjny tytuł do swojego, po czym sprzedaż tego tytułu gwałtownie spada, po czym następuje połączenie tytułów i spółek, po czym sprzedaż połączonego tytułu gwałtownie spada itd. Ja nie wiem po co oni to robią - po co kupować coś co sie później doprowadza do zamknięcia? Od momentu przejęcia przez PP, zaczął się początek gwałtownego końca DP. Szkoda gazety. Za rok będzie pewnie co najwyżej dodatkiem do krakowskiej mutacji GK.
Obie te gazetki to śmieci, dobre tylko do wiszenia na drucie w kiblu.