Ależ to dopiero wierzchołek góry lodowej i nie ma co się za bardzo cieszyć. Fakt, odpadł jeden z największych szkodników, ale pozostali "fachowcy" nadal tam są i teraz będą się bardzo "starać". Prawdziwego WYDAWCY nie ma w G+J od lat. Obecni to broniący stołków marketingowcy, nie mający z WYDAWANIEM prasy NIC wspólnego. Dziwie się że wydawcą NIGDY nie był doświadczony naczelny, taki który odniósł sukces w prowadzeniu pisma. Od niego mogliby się uczyć inni naczelni, a tak? Wydawcy "uczą się" na żywym organizmie i w razie wpadki robią redukcje, o sorry... Restrukturyzację.
Ramon Velasquez2012-03-07 08:56
00
To jest i byla kobieta pelna kompleksow, jadu, zlosci. Szkoda bo byla tez pracowita i momentami wizjonerska. Gdyby nie takie babskie kompelsy dotyczace pokracznej sylwetki, wlosow, dziwnej twarzy byloby znacznie lepiej. A tak spalala sie walka z ladniejszymi, fajniejszymi, bardziej lubianymi. Dziwana biedna osoba.
kama2012-03-07 09:00
00
Doleżych "wizjonerska" - ona poza czubkiem własnego nosa nic nie widziała. Wraz ze dwoją asystentką tworzyły niezły team - jedna umiała pisać, a druga czytać. Ale Malicka nie skrzywdzi jej - niezła odprawa, ze dwie wycieczki z Itaki na odreagowanie - taki Folwark Zwierzęcy Orwella.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
G+J Polska: mniej stanowisk, odchodzi Agnieszka Doleżych
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (43)
WASZE KOMENTARZE
Ależ to dopiero wierzchołek góry lodowej i nie ma co się za bardzo cieszyć. Fakt, odpadł jeden z największych szkodników, ale pozostali "fachowcy" nadal tam są i teraz będą się bardzo "starać". Prawdziwego WYDAWCY nie ma w G+J od lat. Obecni to broniący stołków marketingowcy, nie mający z WYDAWANIEM prasy NIC wspólnego. Dziwie się że wydawcą NIGDY nie był doświadczony naczelny, taki który odniósł sukces w prowadzeniu pisma. Od niego mogliby się uczyć inni naczelni, a tak? Wydawcy "uczą się" na żywym organizmie i w razie wpadki robią redukcje, o sorry... Restrukturyzację.
To jest i byla kobieta pelna kompleksow, jadu, zlosci. Szkoda bo byla tez pracowita i momentami wizjonerska. Gdyby nie takie babskie kompelsy dotyczace pokracznej sylwetki, wlosow, dziwnej twarzy byloby znacznie lepiej. A tak spalala sie walka z ladniejszymi, fajniejszymi, bardziej lubianymi. Dziwana biedna osoba.
Doleżych "wizjonerska" - ona poza czubkiem własnego nosa nic nie widziała. Wraz ze dwoją asystentką tworzyły niezły team - jedna umiała pisać, a druga czytać.
Ale Malicka nie skrzywdzi jej - niezła odprawa, ze dwie wycieczki z Itaki na odreagowanie - taki Folwark Zwierzęcy Orwella.