Tam bardzo ciekawe rzeczy się dzieją. Notoryczny ć-p-u-n Janek wciąga na kamerce kreski, ale to nie jego ad-min-istr-ac-ja b-loku-je, a osoby zgłaszające to publiczne n-arko-ma-ństwo.

Z kolei p-atol-ogiczna Nati wyłudza kasę, bo rzekomo przymiera głodem. Ale chwali się trzema smartfonami i ma pieniądze na papierosy. Potrafi przez 3 minuty longiem w-yzy-w-ać ludzi w s-kraj-n-ie or-dynar-ny sposób. I też nie ona jest -b-an-owa-na, a osoby zgłaszające to do ad-a-dmi-nistr-acji.

Jakaś dziewczyna mówiła, że zgłosi Fotkę na policję za de facto promocje n/a/rkomanii. A to się dzieje ponoć dlatego że niejaka Justyna, która jest tam a/d/minem to dobra znajoma tego Janka. Czyli mała klika.