Wspomnę jeszcze o tym, że Chorwacja, Irlandia i Finlandia dostały się do finału, ale przegrały ze Szwajcarią.

Ogólnie telewizji Tuska nikt nie chce oglądać, a słupki oglądalności mówią same za siebie. Ogromne spadki, odgrzewane kotlety i odgrzewane rozsypujące się twarze. Steczkowska to by przeszła do finału, natomiast zaważyła polityka i to tyle jeśli chodzi o "apolityczną" telewizję... Cyrk na kółkach za nasze pieniądze.

A było co oglądać? I tak duża widownia. Wygrał jakiś zniewieściały pajac, śpiewający na poziomie szkolnej kapeli. Chociaż nie, słyszałem lepsze szkolne zespoły. Prawdziwy nemo, czyli nikt.