Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Facebook zmienia algorytm by walczyć z clickbaitem. „Dobry ruch dla użytkowników, kłopot dla wydawców”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (5)
WASZE KOMENTARZE
Niestety Facebook nie szanuje wydawców dostarczających wartościowe treści. Kiedyś umieszczaliśmy w facebooku posty w stylu: Dlaczego niebo jest niebieskie? Z ilu atomów składa się człowiek? Ile trwa sekunda? .... czyli zadawaliśmy można powiedzieć sensowne pytania (odpowiedzi były w serwisie techpedia.pl). Na początku mieliśmy wspaniałe zasięgi, wysokie zaangażowanie, użytkownicy kopiowali odpowiedzi i wstawiali je do Facebooka (dzięki temu Facebook pozyskiwał wartościową treść). Choć w dalszym ciągu posty tego typu były mocno angażujące, to jednak zasięg był przez Fejsa ciągle ograniczany (trwało to kilka lat), aż w końcu skończyło się na zasięgach liczonych w promilach, dlatego praktycznie zrezygnowaliśmy z umieszczania postów z tego serwisu. Nie ukrywam, że jeśli polityka Facebooka się nie zmieni to nie bardzo jest sens. Obecnie w Facebooku dominuje "tani" polityczny news, łatwo go napisać, jeszcze łatwiej zrobić na nim zasięg. Dla Facebooka to jest właśnie dzisiaj wartościowy materiał.
Facebook dość mocno walczy o to by stać się jedynym dostawcą treści na FB. Chcą wzmocnić swoje Insta Articles i Audience Network. Dla wydawców to duży problem.
Te zmiany (najprawdopodobniej) są wprowadzone wyłącznie dla języka angielskiego. Przez 2-3 dni będą zawirowania w insightach na FB, a potem wszystko wróci do normy. Tylko wydawcy, których model biznesowy opiera się o clickbaity (czyli jakieś pewnie 2 proc.) mogą odczuć negatywne skutki. A są to spamerskie serwisy udające prawdziwe, czyli np. wp24.pl zamiast wp.pl, wiadomosci.news.gazeta.pl zamiast gazeta.pl itp podobne twory.
No, ale pseudo specjaliści mają dzięki temu okazję, żeby postrzępić sobie język i pokazać swoją "eksperckość". Żal.