Przeciez prywatnosc na Facebooku mozna sobie zapewnic samemu. Zalozyc konto z proxy na fikcyjne dane i zablokowac co trzeba. Dzielic sie tozsamosca tylko z zaufanymi znajomymi i nadal mozna lustrowac spolecznosc. Jak ktos jest lewus i mu sie nie chce, czy balwochwalczy lansiarz, to niech placi. Finito.
DR2018-05-06 21:54
00
Koncepcje płatnego facebooka nie są przypadkowe. Odnotowano znaczny spadek częstotliwości wchodzenia i spędzania czasu w serwisie to po pierwsze. Po drugie, po tej całej aferze( ale nie tylko) Cambridge Analytica ludzie są coraz mniej wylewni w tym serwisie i w ogóle jako tako w mediach społecznościowych, zdecydowanie bardziej uważają na treści, które zamieszczają, mniej wstawiają zdjęć, mniej komentują, lajkują, bardziej zaczynają traktować serwis jako pomoc w pracy czy nauce, nie zaś( jak było do niedawna) miejsce rozrywki okupionej utratą prywatności. Taka jest prawda, gdyby nie to, że ludzie lajkują, komentują, wstawiają zdjęcia i traktują Facebooka jak swój album, swoje drugie 'ja" to serwis nie wytrzymałby kilku lat, marketing byłby niedożywiony informacjami, które grabi jak tylko się da, właśnie dzięki aktywności ludzi( a szczególnie młodych) na Facebooku te olbrzymie pieniądze migrują i serwis wciąż rośnie finansowo. Właśnie z tego serwis czerpie zyski - z możliwości targetowania reklam - użytkownik poprzez polubienia daje o sobie znać co go interesuje i dzięki temu oni mogą podsyłać treści i reklamy zgodne z jego zainteresowaniami. Gdyby aktywność każdego użytkownika była zerowa lub znikoma to serwis znacznie szybciej stałby się płatny, bo nie miałby się z czego zasilać. Wychodzi na to, że można stwierdzić, że aby Facebook upadł wystarczy mieć konto zerowe, nie robić nic, nie lajkować, nie komentować, nie udostępniać zdjęć lub innych rzeczy( np. treści), a nawet jeśli już coś robić to bardzo, bardzo sporadycznie, rzadko. Zawsze by mieć kontakt ze znajomymi wystarczy telefon - zadzwonić, napisać sms-a, umówić się wspólnie gdzieś i to wystarczy do szczęścia, po co spędzać godziny czasu w smartfonie? Stworzyliśmy sobie nałóg z wygodnictwa, zamieniliśmy telefon komórkowy w przenośny komputer, co było błędem i mamy tego efekty - rozleniwienie, zmęczenie, poczucie osamotnienia, niepokój, stany depresyjne - właśnie te urządzenia to nasiliły, zabrały naturalność spotkań towarzyskich, tą radość spotykania się razem czy na powietrzu czy kinie lub restauracji. Smartfon musi być nieodłącznym towarzyszem każdej naszej aktywności - bo wszystkim trzeba się podzielić ze wszystkimi, bo lubimy bawić się w celebrytów i rywalizować kto ma ciekawsze życie. Ten stan rzeczy utrzymuje się od 2010 roku, jak długo potrwa, nie wiadomo. Ale jedno jest pewne - to wszystko sprawiło, ten cały postęp smart technologii, robotyki i sztucznej inteligencji, czasy smartfonów i mediów społecznościowych stały się parodią życia, jakąś maską, fikcją, ludzie stali się aktorami, udają zdecydowanie bardziej niż kiedyś, nie są naturalni, są wyeksponowani, sami siebie oszukują. Trzeba ten wariacki postęp zatrzymać i zreformować, by nie był on ponad ludźmi, ale został przez nich ujarzmiony. Czasem warto dokonać pewnych cofnięć, bo kto wie może na tym lepiej się wyjdzie. Warto stosować sprawdzone rozwiązania z przeszłości( np. zastąpienie smartfonów zwykłymi telefonami, ograniczenie dostępności Wi-Fi, zastąpienie mediów społecznościowych lokalnymi forami internetowymi nawet bez konieczności logowania) i wdrażać je na nowo z powrotem do teraźniejszości, wtedy będzie się mieć pewność, że nie zaburzy się zdrowo funkcjonujących relacji między ludźmi.
Należy reformować2018-05-07 00:03
00
Tylko idiota uwierzyłby, że Zuckerberg weźmie kasę i wyłączy reklamy czy zbieranie danych...
I dlatego, jest szansa, że całkiem sporo ludzi wyrazi chęć płacenia za dostęp do fb.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Facebook sonduje reakcje użytkowników na płatną wersję serwisu
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (4)
WASZE KOMENTARZE
Przeciez prywatnosc na Facebooku mozna sobie zapewnic samemu.
Zalozyc konto z proxy na fikcyjne dane i zablokowac co trzeba.
Dzielic sie tozsamosca tylko z zaufanymi znajomymi i nadal mozna lustrowac spolecznosc.
Jak ktos jest lewus i mu sie nie chce, czy balwochwalczy lansiarz, to niech placi. Finito.
Koncepcje płatnego facebooka nie są przypadkowe. Odnotowano znaczny spadek częstotliwości wchodzenia i spędzania czasu w serwisie to po pierwsze. Po drugie, po tej całej aferze( ale nie tylko) Cambridge Analytica ludzie są coraz mniej wylewni w tym serwisie i w ogóle jako tako w mediach społecznościowych, zdecydowanie bardziej uważają na treści, które zamieszczają, mniej wstawiają zdjęć, mniej komentują, lajkują, bardziej zaczynają traktować serwis jako pomoc w pracy czy nauce, nie zaś( jak było do niedawna) miejsce rozrywki okupionej utratą prywatności. Taka jest prawda, gdyby nie to, że ludzie lajkują, komentują, wstawiają zdjęcia i traktują Facebooka jak swój album, swoje drugie 'ja" to serwis nie wytrzymałby kilku lat, marketing byłby niedożywiony informacjami, które grabi jak tylko się da, właśnie dzięki aktywności ludzi( a szczególnie młodych) na Facebooku te olbrzymie pieniądze migrują i serwis wciąż rośnie finansowo. Właśnie z tego serwis czerpie zyski - z możliwości targetowania reklam - użytkownik poprzez polubienia daje o sobie znać co go interesuje i dzięki temu oni mogą podsyłać treści i reklamy zgodne z jego zainteresowaniami. Gdyby aktywność każdego użytkownika była zerowa lub znikoma to serwis znacznie szybciej stałby się płatny, bo nie miałby się z czego zasilać. Wychodzi na to, że można stwierdzić, że aby Facebook upadł wystarczy mieć konto zerowe, nie robić nic, nie lajkować, nie komentować, nie udostępniać zdjęć lub innych rzeczy( np. treści), a nawet jeśli już coś robić to bardzo, bardzo sporadycznie, rzadko. Zawsze by mieć kontakt ze znajomymi wystarczy telefon - zadzwonić, napisać sms-a, umówić się wspólnie gdzieś i to wystarczy do szczęścia, po co spędzać godziny czasu w smartfonie? Stworzyliśmy sobie nałóg z wygodnictwa, zamieniliśmy telefon komórkowy w przenośny komputer, co było błędem i mamy tego efekty - rozleniwienie, zmęczenie, poczucie osamotnienia, niepokój, stany depresyjne - właśnie te urządzenia to nasiliły, zabrały naturalność spotkań towarzyskich, tą radość spotykania się razem czy na powietrzu czy kinie lub restauracji. Smartfon musi być nieodłącznym towarzyszem każdej naszej aktywności - bo wszystkim trzeba się podzielić ze wszystkimi, bo lubimy bawić się w celebrytów i rywalizować kto ma ciekawsze życie. Ten stan rzeczy utrzymuje się od 2010 roku, jak długo potrwa, nie wiadomo. Ale jedno jest pewne - to wszystko sprawiło, ten cały postęp smart technologii, robotyki i sztucznej inteligencji, czasy smartfonów i mediów społecznościowych stały się parodią życia, jakąś maską, fikcją, ludzie stali się aktorami, udają zdecydowanie bardziej niż kiedyś, nie są naturalni, są wyeksponowani, sami siebie oszukują. Trzeba ten wariacki postęp zatrzymać i zreformować, by nie był on ponad ludźmi, ale został przez nich ujarzmiony. Czasem warto dokonać pewnych cofnięć, bo kto wie może na tym lepiej się wyjdzie. Warto stosować sprawdzone rozwiązania z przeszłości( np. zastąpienie smartfonów zwykłymi telefonami, ograniczenie dostępności Wi-Fi, zastąpienie mediów społecznościowych lokalnymi forami internetowymi nawet bez konieczności logowania) i wdrażać je na nowo z powrotem do teraźniejszości, wtedy będzie się mieć pewność, że nie zaburzy się zdrowo funkcjonujących relacji między ludźmi.
Tylko idiota uwierzyłby, że Zuckerberg weźmie kasę i wyłączy reklamy czy zbieranie danych...
I dlatego, jest szansa, że całkiem sporo ludzi wyrazi chęć płacenia za dostęp do fb.