Moim zdaniem nie wypali, FB dalej będzie tracił. Młodzi nie będą go chcieli używać.

Kapitalizm inwigilacji - termin dobrze oddaje etap, na którym żyjemy. Oczywiście może mieć różne oblicza, ale generalnie głównym celem jest wiedzieć o nas jak najwięcej. Teraz to przydatne do podkręcania spirali konsumpcjonizmu, jednak w stanach zagrożenia dla władzy/władz lokalnych i - kiedyś może globalnych? - przyda się do zapanowania nad ludźmi w sposób siłowy. FB ( i nie tylko) wpisuje się w taki scenariusz, bazując na zdiagnozowaniu ludzkiej potrzeby pokazywania siebie i pozornym uczestniczeniu w życiu innych. Life is for sharing? Tak, ale nie zawsze i nie z każdym.

robią nas w balona dopóki ktoś tego nie wyciągnie. Serio tak trudno usuwać kontrowersyjne treści i Covidzie/Wuhance. to nie jest już kwestia wyrażania poglądów, to kosztuje czyjeś ŻYCIE. Nie przykładają się do tego, bo preferują kliki i kasę za kliki. A najlepiej klika się kontrowersja.