Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Ewa Wanat: Jestem w szoku, że rada nadzorcza publicznego radia będzie się zajmowała prywatnym komentarzem na Facebooku
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (46)
WASZE KOMENTARZE
Pani Wanat zapomniała, że jest osobą publiczną i jako dziennikarka powinna zachować neutralność i przekazywać tylko suche informacje, a nie wyrażać swoje poglądy. Facebook jako serwis społecznościowy nie jest prywatny i każda wypowiedź jest czytana przez ogromne grono publiki. Jak chciała wyrazić swój pogląd, to mogła zanotować sobie we własnym kajeciku i nikomu go nie pokazywać. Skoro się podjęła zawodu dziennikarki to nie tylko od - do, tylko 24 godziny na dobę, tak jak lekarz. Jej przypadek to przestroga dla innych.
Pani Wanat zapomniała, że jest osobą publiczną i jako dziennikarka powinna zachować neutralność i przekazywać tylko suche informacje, a nie wyrażać swoje poglądy. Facebook jako serwis społecznościowy nie jest prywatny i każda wypowiedź jest czytana przez ogromne grono publiki. Jak chciała wyrazić swój pogląd, to mogła zanotować sobie we własnym kajeciku i nikomu go nie pokazywać. Skoro się podjęła zawodu dziennikarki to nie tylko od - do, tylko 24 godziny na dobę, tak jak lekarz. Jej przypadek to przestroga dla innych.
Pani Wanat zapomniała, że jest osobą publiczną i jako dziennikarka powinna zachować neutralność i przekazywać tylko suche informacje, a nie wyrażać swoje poglądy. Facebook jako serwis społecznościowy nie jest prywatny i każda wypowiedź jest czytana przez ogromne grono publiki. Jak chciała wyrazić swój pogląd, to mogła zanotować sobie we własnym kajeciku i nikomu go nie pokazywać. Skoro się podjęła zawodu dziennikarki to nie tylko od - do, tylko 24 godziny na dobę, tak jak lekarz. Jej przypadek to przestroga dla innych.