Ewa słynęła kiedyś w branży z tego,że miała głowę mocniejszą niż nie jeden facet. Wszystkie zlecenia załatwiała przy alkoholu. Niewiele wiedziała o biznesie,ale była bardzo rozrywkowa. I ona teraz postawi tę firmę na nogi?!!! Hahahaha

koniecznie dodajmy jej umiejętność w finezyjnych fraudach. Tylko jeden człowiek chciał skończyć z tą finezją, ale jego stop dziadowstwu za szybko się skończyło.

Ewa słynęła kiedyś w branży z tego,że miała głowę mocniejszą niż nie jeden facet. Wszystkie zlecenia załatwiała przy alkoholu. Niewiele wiedziała o biznesie,ale była bardzo rozrywkowa. I ona teraz postawi tę firmę na nogi?!!! Hahahaha

bez magla proszę! nie jest to specjalnie grzeczne. Czasy były takie a nie inne i wiele deali robiło się przy wódce. I też to miało swój urok :) Potem przyszedł kryzys i wszystko się zmieniło.

Co do Ewy, to moja uwaga odnośnie bycia sprzedawcą nie jest pejoratywna. Prezes nie musi być dobrym sprzedawcą. Ba! Dyrektor sprzedaży nie musi być dobrym sprzedawcą - ma od tego zespół. W RRM ktoś się po prostu rozpędza w ocenie aby się jakoś tam przypodobać. Niepotrzebnie, bo to na pewno spory sukces w karierze Ewy - bycie prezesem Eurozet, to nie jest bułka z masłem.