Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Ewa Millies-Lacroix: co najmniej 100 spektakli Teatru Telewizji trafi do internetu
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (16)
WASZE KOMENTARZE
Dzisiaj gdy wasza utopijna ideologia zmutowała do niewyobrażalnie wręcz zbrodniczych rozmiarów, gdy jedynym waszym celem jest wściekłe niszczenie kultury i ludzi nie podzielających waszych chorych idei mówienie że lewak to właściwie spoko typek który tak naprawde chce dobrze ale mu nie wychodzi jest nie do przyjęcia dla inteligentnych ludzi.
Szczytne zamierzenia, ale...
Po pierwsze. Aby mieć oglądalność oprócz dobrego (dobrze ujęte przez redaktora "ale trudnego") czasu antenowego, trzeba mieć ciekawe dla odbiorców treści (niestety, na ogólnym kanale raczej lekkie lub lekko ujęte. Taki Kwadrat czy Polonia nie Ateneum czy Powszechny, ambitne jednak do TVP Kultura) oraz promocję w innych mediach. Ilu widzów dziś myśli, że teatr tv jest czymś wartym oglądania?
Po drugie. Aby mieć oglądalność w internecie trzeba mieć dobrze postawiona stronę www (też dla tabletów) i zaktualizować aplikację TVP na smartfony! Ostatni raz aktualizowana za prezesa Brauna! jak to ma przyciągać młodego widza?
Co do krytyków teatru tv, przypominam, że już dość dawna, transmisja live spektaklu zgromadziła wyraźnie większe grono odbiorców od standardowych wyników pasma. To jest formuła interesująca dla telewidza. Niestety to kosztuje.
Nie oglądam teatru TVPisi ! Ja CHODZĘ do teatrów i dzięki ,że są jeszcze takowe, wspaniałe, piękne i NIEZALEŻNE, a sztuki cudne i te głębokie i te lekkie komediowe czy wodewilowskie.