Sprawiał wrażenie, że zna się na tym co robi. Tutaj pełen szacu. Ale człowieka określa stosunek do drugiego człowieka. A Adamowi powiedzenie „dzień dobry” do kolezanki/kolegi mijanej na korystarzu o stopniu niższym zupełnie nie wychodziło. Raz na wozie, raz pod wozem obecnie nabiera nowego znaczenia.
Beata2019-09-11 08:04
178
Sprawiał wrażenie,
Słowo-klucz. Od 2009 jego praca polegała głównie na "sprawianiu wrażenia", a Amerykanie głupi nie są i pieniądze liczyć umieją.
A Adamowi powiedzenie „dzień dobry” do kolezanki/kolegi mijanej na korystarzu o stopniu niższym zupełnie nie wychodziło. Raz na wozie, raz pod wozem obecnie nabiera nowego znaczenia.
Poradzi sobie, wysiudał z fotela kilku innych kolegów po fachu to doświadczenie ma. Poza tym, przez te kilkanaście lat zdążył sobie wypracować kontakty wśród innych "sprawiających wrażenie"...
Misiu_nie_z_branży2019-09-11 08:33
1812
Widzę, że PR-owcy z Discovery już ruszyli do boju. Znam sytuację, znam kilka lat p. Adama. Akurat z mówieniem dzień dobry także sprzątaczce nigdy nie miał problemu i miedzy innymi właśnie za to go szanowałem. Nie znam też sytuacji w której wysiudalby jakiegokolwiek kolegę z pracy. No a jeśli mówimy o nic nierobieniu to niech ktoś spojrzy na to, jak Eurosport się rozwinął ciągu ostatnich lat... Więc PRowcy z Discovery nie przygotowali się do pracy... może przykłady?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Adam Widomski po 23 latach pracy odszedł z Eurosportu, stacjami zarządza Dorota Żurkowska-Bytner
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (17)
WASZE KOMENTARZE
Sprawiał wrażenie, że zna się na tym co robi. Tutaj pełen szacu. Ale człowieka określa stosunek do drugiego człowieka. A Adamowi powiedzenie „dzień dobry” do kolezanki/kolegi mijanej na korystarzu o stopniu niższym zupełnie nie wychodziło. Raz na wozie, raz pod wozem obecnie nabiera nowego znaczenia.
Słowo-klucz. Od 2009 jego praca polegała głównie na "sprawianiu wrażenia", a Amerykanie głupi nie są i pieniądze liczyć umieją.
Poradzi sobie, wysiudał z fotela kilku innych kolegów po fachu to doświadczenie ma. Poza tym, przez te kilkanaście lat zdążył sobie wypracować kontakty wśród innych "sprawiających wrażenie"...
Widzę, że PR-owcy z Discovery już ruszyli do boju. Znam sytuację, znam kilka lat p. Adama. Akurat z mówieniem dzień dobry także sprzątaczce nigdy nie miał problemu i miedzy innymi właśnie za to go szanowałem. Nie znam też sytuacji w której wysiudalby jakiegokolwiek kolegę z pracy. No a jeśli mówimy o nic nierobieniu to niech ktoś spojrzy na to, jak Eurosport się rozwinął ciągu ostatnich lat... Więc PRowcy z Discovery nie przygotowali się do pracy... może przykłady?