Nie umniejszalbym NGO.pl, sa na takie bzdury spore granty. I z UE i z Norwegii.
Piszac jeden dwa jakies biogramiki tygodniowo, mozna sobie spokojnie i wygodnie zyc.
W dziale krajowym bylej redakcji jest ostra tyrka za psie pieniądze, ktora wykonują Polacy.

To co na pewno mozemy ocenic to teksty Fligier, ktore dla GW napisala, no i sa po prostu słabe.
Czepiala sie jak mogla byle bzdur przy glosniejszych, konfliktujacych tematach.

Takze, pod wzgledem i pieniedzy i warunkow pracy wg mnie to jest jednak awans.

Piękne imię, szaleję.

To już tak źle z dywizją prasowa Agorą, że wszystkich, no może poza Kurskim, obowiązuje zasada ratuj się kto może.