Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Eryk Mistewicz wyśmiany za wpis, że z okazji 100-lecia niepodległości nie wprowadził w błąd czytelnika „Gazety Wyborczej”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (12)
WASZE KOMENTARZE
Koniecznie musisz częściej pisać.
Kiedyś dziennikarstwo polegało na szukaniu ciekawych tematów. Dziś chodzi się po Twitterze i zbiera się śmieci, aby się klikało. Jeden stary a głupi walnie coś na półtrzeźwo, a reszta się nad nim pastwi. Prezesowie, założyciele, ojcowie, dyrektory, kryształy katolicyzmu i miłości bliźniego. Wyobraźcie sobie identyczną sytuację w rzeczywistości. Nawet pod budką z piwem bywało lepiej.
Czytelnik GW na peronie, w miejscu publicznym, to prawdziwy skarb. To Ostatni Mohikanin saloniarstwa. Wstawic go do Muzeum Postkomunizmu jako zywy eksponat.