Podbijam pytanie: jakie to projekty? Co dokładnie oznacza stwierdzenie, że Wyborcza przespała epokę nowych mediów? Żeby było jasne - nie jestem jakimś wielkim piewcą Wyborczej, bez przesady, ale jakoś dziwię się, gdy to czytam. Nadal cenię sobie bardzo Duży Format ze świetnym zapleczem reporterów, Wysokie Obcasy, Magazyn Świąteczny. Wydania internetowe i wersje mobilne są ok - czytam i nie narzekam. Bardziej cenię sobie dobre treści, a nie przeładowane filmikami, zdjęciami i linkami artykuły, które nic nie wnoszą, a z którymi nie wiadomo, co robić: czytać, oglądać, wyłączyć. Co do Twittera: fakt, mogliby wzmocnić działania w tym medium, jednocześnie marzę o tym, by zmniejszyła się w Polsce ilość twitterowych "mędrców" piszących 100 razy dziennie o niczym. Bo łatwiej jest puścić tweeta i jarać się swoją "opiniotwórczością" niż napisać naprawdę dobry, opiniotwórczy artykuł.
Anda2015-08-03 10:29
00
Ten artykuł powinien mieć tytuł: "Eryk Mistewicz: nie znam się to się wypowiem". Szanownemu redaktorowi polecam zapoznać się z danymi megapanelu oraz liczbą abonentów piano, a później porównać ją z wynikami sprzedaży prasy. Prawda jest taka, że Wyborcza zyskała na wprowadzeniu piano (w przeciwieństwie do Newsweeka i Polityki). Zgadzam się jednak, że poziom bzdurnych artykułów, pisanych ku chwale jedynej słusznej ideologii, przekroczył granice dobrego smaku. Niestety Wyborcza niebezpiecznie przechyla się w stronę publicystycznych freeków rodem z Frondy. Smutno na to patrzeć.
Nie rozumiem dlaczego Gazeta zyskała dzięki Piano? Chyba, że chodzi jedynie o wynik finansowy. Bo mnie akurat z codziennego czytelnika, zrobiła niedzielnego
Pikuś2015-08-05 11:53
00
Ten artykuł powinien mieć tytuł: "Eryk Mistewicz: nie znam się to się wypowiem". Szanownemu redaktorowi polecam zapoznać się z danymi megapanelu oraz liczbą abonentów piano, a później porównać ją z wynikami sprzedaży prasy. Prawda jest taka, że Wyborcza zyskała na wprowadzeniu piano (w przeciwieństwie do Newsweeka i Polityki). Zgadzam się jednak, że poziom bzdurnych artykułów, pisanych ku chwale jedynej słusznej ideologii, przekroczył granice dobrego smaku. Niestety Wyborcza niebezpiecznie przechyla się w stronę publicystycznych freeków rodem z Frondy. Smutno na to patrzeć.
Nie rozumiem dlaczego Gazeta zyskała dzięki Piano? Chyba, że chodzi jedynie o wynik finansowy. Bo mnie akurat z codziennego czytelnika, zrobiła niedzielnego
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Eryk Mistewicz: „Gazeta Wyborcza” przespała epokę nowych mediów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
Podbijam pytanie: jakie to projekty? Co dokładnie oznacza stwierdzenie, że Wyborcza przespała epokę nowych mediów?
Żeby było jasne - nie jestem jakimś wielkim piewcą Wyborczej, bez przesady, ale jakoś dziwię się, gdy to czytam. Nadal cenię sobie bardzo Duży Format ze świetnym zapleczem reporterów, Wysokie Obcasy, Magazyn Świąteczny. Wydania internetowe i wersje mobilne są ok - czytam i nie narzekam. Bardziej cenię sobie dobre treści, a nie przeładowane filmikami, zdjęciami i linkami artykuły, które nic nie wnoszą, a z którymi nie wiadomo, co robić: czytać, oglądać, wyłączyć. Co do Twittera: fakt, mogliby wzmocnić działania w tym medium, jednocześnie marzę o tym, by zmniejszyła się w Polsce ilość twitterowych "mędrców" piszących 100 razy dziennie o niczym. Bo łatwiej jest puścić tweeta i jarać się swoją "opiniotwórczością" niż napisać naprawdę dobry, opiniotwórczy artykuł.
Nie rozumiem dlaczego Gazeta zyskała dzięki Piano? Chyba, że chodzi jedynie o wynik finansowy. Bo mnie akurat z codziennego czytelnika, zrobiła niedzielnego
Nie rozumiem dlaczego Gazeta zyskała dzięki Piano? Chyba, że chodzi jedynie o wynik finansowy. Bo mnie akurat z codziennego czytelnika, zrobiła niedzielnego