Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Eryk Mistewicz poprowadzi audycję „Arystokracja rozumu” w PR1. „Zaproszę gości, w których warto się wsłuchać”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (13)
WASZE KOMENTARZE
„A ten Mistewicz to z których to?”. A z tych wykładowców Szkoły Milicyjnej w Legionowie. Wedle jednego artykułu pt.:’..Perły w koronie Służby Bezpieczeństwa” z dnia 30.06.2011 (link poniżej) podają m.in że niejaki Teodor Mistewicz został najpierw zwerbowany na TW jako student filozofii w 1961 r, a w 1968 r. napisał podanie o przyjęcie do SB i po różnych kursach i padgatowkach wyrychtował się na wykładowcę Szkoły Milicyjnej w Legionowie w stopniu kapitana i doktora jednocześnie. W wolnych chwilach jeździł jako pilot Orbisu (ale się mieli z pyszna ci, co pili i dowcipy opowiadali). W artykule jest następująca wzmianka: :”…W raporcie z września 1989 r. napisał, że jego syn Eryk utrzymuje kontakty z rówieśnikami – obywatelami Algierskiej Republiki Ludowej….”. Są też ciekawe załączniki – zdjęcia dokumentów z IPN. Jako pierwszy załącznik dot. kpt Teodora Mistewicza ojca Eryka jest świadectwo ukończenia Szkoły Oficerskiej Służby Bezpieczeństwa MSW z 22 grudnia 1970 r. o treści następującej:”…Ob. Mistewicz Teodor syn Władysława ur. 9.II.1938 r. w Gołąbkach ukończył Szkołę Oficerską Operacyjną Nr 2 Służby Bezpieczeństwa MSW w czasie od 6 stycznia 1970 do 22 grudnia 1970 z wynikiem ogólnym bardzo dobrym…”. Szybko ich szkolili:))) Ostatni załącznik to odręczny wniosek/prośba z dnia 17 czerwca 1988 r. kpt dr Teodora Mistewicza o wydanie zgody na wyjazd jego syna Eryka na Seminarium w Strasburgu( Francja) w ramach Ogólnopolskiego Komitetu Pokoju (dalej nie mogę odczytać) w dniach18-26 czerwca br. w charakterze reprezentanta grupy (…) „Wolę Być”…”.
To taka „nowa arystokracja III RP”. A teraz wystarczy poczytać biografię własną synka Eryka jn. i można się uśmiać po pachy. Niby tatusia się nie wybiera, ale od razu widać, dlaczego taki zdolny i „wogle”,
http://erykmistewicz.pl/kim-jestem/
„A ten Mistewicz to z których to?”. A z tych wykładowców Szkoły Milicyjnej w Legionowie. Wedle jednego artykułu pt.:’..Perły w koronie Służby Bezpieczeństwa” z dnia 30.06.2011 (link poniżej) podają m.in że niejaki Teodor Mistewicz został najpierw zwerbowany na TW jako student filozofii w 1961 r, a w 1968 r. napisał podanie o przyjęcie do SB i po różnych kursach i padgatowkach wyrychtował się na wykładowcę Szkoły Milicyjnej w Legionowie w stopniu kapitana i doktora jednocześnie. W wolnych chwilach jeździł jako pilot Orbisu (ale się mieli z pyszna ci, co pili i dowcipy opowiadali). W artykule jest następująca wzmianka: :”…W raporcie z września 1989 r. napisał, że jego syn Eryk utrzymuje kontakty z rówieśnikami – obywatelami Algierskiej Republiki Ludowej….”. Są też ciekawe załączniki – zdjęcia dokumentów z IPN. Jako pierwszy załącznik dot. kpt Teodora Mistewicza ojca Eryka jest świadectwo ukończenia Szkoły Oficerskiej Służby Bezpieczeństwa MSW z 22 grudnia 1970 r. o treści następującej:”…Ob. Mistewicz Teodor syn Władysława ur. 9.II.1938 r. w Gołąbkach ukończył Szkołę Oficerską Operacyjną Nr 2 Służby Bezpieczeństwa MSW w czasie od 6 stycznia 1970 do 22 grudnia 1970 z wynikiem ogólnym bardzo dobrym…”. Szybko ich szkolili:))) Ostatni załącznik to odręczny wniosek/prośba z dnia 17 czerwca 1988 r. kpt dr Teodora Mistewicza o wydanie zgody na wyjazd jego syna Eryka na Seminarium w Strasburgu( Francja) w ramach Ogólnopolskiego Komitetu Pokoju (dalej nie mogę odczytać) w dniach18-26 czerwca br. w charakterze reprezentanta grupy (…) „Wolę Być”…”.
To taka „nowa arystokracja III RP”. A teraz wystarczy poczytać biografię własną synka Eryka jn. i można się uśmiać po pachy. Niby tatusia się nie wybiera, ale od razu widać, dlaczego taki zdolny i „wogle”,
http://erykmistewicz.pl/kim-jestem/
http://niezalezna.pl/12689-perly-w-koronie-sluzby-bezpieczenstwa
http://niezalezna.pl/uploads/zalacznik/12689135550482916551.jpg
http://niezalezna.pl/uploads/zalacznik/12689135550482916558.jpg
kasujecie posty stalinięta - nieładnie...