Radio2020-11-19
130

Ernest Zozuń dyscyplinarnie zwolniony z Polskiego Radia. Sylwia Hejj i Mariusz Owczarek odsunięci od anteny

KOMENTARZE (130)

WASZE KOMENTARZE

Audyt listy zakończył się we wrześniu. Nie wykazał niczego nagannego. Dlatego o nim cisza.

Malczewski2020-11-20 22:46
00

Ludzie, opamiętajcie się! Jakie to ma znaczenie dla słuchacza, czy jakiś Zozuń jest czy go nie ma. Albo słuchasz jakiejś stacji, albo wyłączasz, i tyle. Reszta to sodówka!


Ale ja pośrednio płacę za to zastępowanie dobrych i mądrych dziennikarzy pisowską miernotą z TVP Info. Media publiczne nie są prywatne, dlatego władze mogą sobie pozwolić na takie numery. W prywatnej stacji dobrego dziennikarza się szanuje, bo przyciąga słuchacza. Tu decyduje polityka i szastanie naszymi pieniędzmi, a w szpitalach brakuje niemal wszystkiego..

podatnik2020-11-20 22:51
00

Facet, który oficjalnie pluje na firmę, w której pracuje. Na prywatnym poleciałby po pierwszym wpisie na FB.


Ernest Zozuń nie był nigdy (gdy jeszcze słuchałem Trójki, a czyniłem to przez dobre 30 lat) moim ulubionym członkiem ekipy, głównie z powodu pretensjonalnego sposobu mówienia (zwłaszcza, gdy zastępował K. Strzyczkowskiego w "Za, a nawet przeciw"). Po wystąpieniu przed komisją sejmową zyskał jednak moje uznanie za odwagę do działania z otwartą przyłbicą, oko w oko z pracodawcą. Pisanie, że pluł na firmę to kompletne nieporozumienie. Owszem, ostro krytykował, ale nie stację, tylko zarząd i dyrekcję, a to nie to samo. Jeśli zarząd i dyrekcja działają na szkodę stacji, to zasługują na krytykę.
A skończy się dokładnie tak samo, jak było z innymi zwolnieniami, czy to w PR, czy w innych instytucjach (jak choćby dzisiejsze informacje o prawomocnym orzeczeniu, że zwolnienie szefowej PISF było niezgodne z prawem) i z publicznych środków będzie wypłacone kolejne odszkodowanie.


Przede wszystkim był jednym z nielicznych, którzy Trójki otwarcie bronili. Większość pozostałych milczała, a potem uciekła, jak szczury z tonącego okrętu. Dlaczego nie protestowali, nie strajkowali, nie próbowali czegoś robić? Z panem Niedźwieckim na czele, który się zachował dokładnie tak, jak oni chcieli. I co z tego, że go kiedyś jakiś zarząd Polskiego Radia przeprosi? Co z tego? Kto to będzie pamiętał, jaką wartość będzie miał wyrok wydany w sytuacji, gdy sądy są podzielone, jak Polska? Wiadomo, że w takich sprawach orzekają przeciwko PiS. I co z tego? Pan Niedźwiecki może sobie potem ten wyrok wiadomo gdzie powiesić, bo nas to w ogóle nie będzie interesować. Nas - słuchaczy - totalnie zawiódł!

słuchacz2020-11-20 22:59
00
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
PracaStartTylko u nas