Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dziennikarze TVP1 przed kampanią prezydencką szkoleni przez fundację Komorowskiej i Rzeplińskiej. Kurski: to złamanie standardów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (21)
WASZE KOMENTARZE
Najsmutniejsze w tym wszystkim nie jest to,co wielu myśli o dziennikarstwie,układach,powiązaniach,zaleznościach i czy są one ogólnie albo w jakiejś konkretnej sytuacji czymś złym czy nie i co mają wspólnego z obecnymi swyczynami nadtrybuna Jędrka i obronców demokracji"by było jak było",choć to wszystko może być przygnębiające,jednym nasuwać mniej,innym bardziej smutne wnioski,innym bynajmniej,już pomijam filozoficzne:wszędzie,zawsze,etc...tak jest...Najsmutniejsze jest to,że i jak bardzo stacza się Kataryna.Kolejne jej komentarze poniżej jej najgorszych wpisów z całej jej kariery że tak powiem blogerskiej.Smutne.Ok.krytykować byłą,obecną,przyszłą władzę i każdą inną,gdy jest za co,a wiadomo,zawsze jest,ale..Każdemu mogą nerwy puścić i nie strzymać...świetne usprawiedliwienie:każdemu,no ale zostawmy,niemniej ona zjeżdża po równi pochyłej i komentarzami i reakcjami.Ale jej sprawa,prawo.I wcalenie chcę szukać żadnych powiazań,nie mam zamiaru,ani rodzinnych,ani faktów..:) tylko już nie chce mi isę uśmiechać,jak dotychczas,gdy wspominam jej wpis podczas wieczoru wyborczego:smutno coś się kończy,zawsze tak mam...itd...choć wiadomo,że nie było jej żal,że tamta władza odchodzi,wiadomo,na podstawie wpisów przez minione lata oczywiście.Już wtedy miałem ochotę spytać,czy końca epidemii ospy czy cholery też żałowałaby,bo tak ma i że coś się kończy,ale zostawiłem,bo i po co,przecie odpowiedź byłaby tylko jedna,zreszrtą działo się,nie czas był na analizy,porównania i takie emocje i w ogóle nieważne to było.Mam nadzieję,że Ziemiec nie zapłaci za to wylaniem,bardzo bymnie chciał,zresztą oświadczenie bardzo dobre prezesa,ale co za nim i czy cokolwiek pójdzie zobaczymy.Chyba jednak sprawa jest za bardzo rozdmuchana tak mi się wydaje,ale może niesłusznie ją lekceważę,no a w końcu mamy prawo wiedzieć...I o tych wszystkich związkach,wzajemnych koligacjach i interesach też,choć ktoś powie:cow tym złego nie wasza sprawa,ludzie,których cenicie,popieracie też trzymają się razem,rodzinami,ba jeszcze bardziej,jako że dla nich rodzina...itd...nO tylko że nie o to w tym wszystkim chodzi,a o intencje wtedy,dziś i w kontekście do tego co wyczyniają.NI też nie dlatego by znaleźć pretekst,choć pewnie niektórzy szukają.Ciekawe,czy szukają pretekstu do zwolnienia Ziemca,swoją drogą to z nim mają trudniej hejterzy totalni,bo reszta to wiadomo reżim pisoskokurki i można pluć,jchać do woli,w dobrym to tonie...A Ziemca jednego dnia trza opluć,drugiego pochwalic,no co tu robić,towarzysze...
Dla mnie to jak pewien układ zmonopolizował debaty i chciał na kolejne pokolenia zakorzenić w ludziach przekonanie,że bez konkretnej tv decydujacej,bez ich warunków i bez konkretnego dziennikarza najważniejszej debaty nie może być,że bez konkretnych mediów i dz.musi i że jeśli nie tak będzie jak chcą to wina tamtej strony...to osobny temat i niebywały skandal ostatnich lat naszej demokracji;wiem nie tylko naszej,ale...Przy swoich paru "ale"jakie mam,uważam,ze ostateczny kształt debat,choć nie znano rezultatów,po nich robiono wszystko by przekonać ludzi,że wiadomo jak się skończyły,a wyników wyborów po nich nie zakładano takich jakie były,to jednak owe debaty i ich kształt były totalną klęską tamtego układu.I Pozostawiajac szczegółowe kwestie ich przebiegu i pytań,nie mam _żadnych zastrzeżeń ani do Ziemca ani do Gawryluk.żadnych.ba,ta jak jej tam Pochanke,czy przekręciłem,chyba nie,wystąpiła zdecydowanie powyżej tego co na codzień wyprawiała przed debatami i wyprawiała-wyprawia po nich do dziś.Myślę,że niejeden dz.co tam był mógłby pania Różę doszkolić dziennikarsko,acz nie chcę wypowiadać się na temat osoby.Smutne jest też nieprawdopodobne chamstwo z jami ci ludzie reagują i odpowiadają,ta pogarda,nienawiść,ta reakcja klasy panującej,co miała panować kolejne lata.No,ale cóż,hejterzy24 walczą z hejtem i mową nienawisci,uprawiając ją dużo częściej niż nimfoman...no to tak i tu jest.To akurat nie dziwi.
I jeszcze jedno:od ponad roku,ale może i zdecydowanie wcześniej,ale ja nie jestem z tymi nowinkami na bierząco,kwitnie i ma się świetn ie moda na usuwaniu natychmiastowym jakiegoś wpisu,w którym albo się bredzi,kłamie albo wytacza armaty,najcześciej wylewając z siebie żółć,plując szydząc i dając tzw.upust na spust.I ciągle nie mogę dojść,czy to celowa i cięgiem powtarzana metoda,czy ciągle nie dociera do ludzi robiących to,choć coraz częściej już to się im przypomina,że w necie nawet natychmiast skasowane nie ginie.Dziwnie dla kogoś zupełnie z zewnątrz,ale o tym już mniej więcej albo cobądź wie coraz więcej,mnóstwo ludzi bez względu na status,poziom intelektualny,wykształcenie płec i wiek od 3 do 106 lat,nie obrażając 2 i 107latków.czy też może to jedynie skutek jeden z wielu ubocznych nowych sposobów,narzędzi komunikacji międzyludzkiej,jakich nigdy nie było,bez względu na to jak porównywać czy różnicować czasy,epoki,pokolenia.NIe wiem.Wiem też,że raczej takie apele żadnego sensu nie mają,ale apeluję:Kataryno opamiętajże się.Szkoda Cię.
Piąty dzień z rzędu...Ja rozumiem,że o raz za dużo może wywołać odwrotny skutek,a przynajmniej uczucie zmęczenia,irytacji.Wiem też,że najczęściej mamy dość informacji,z którą się nie zgadzamy,jak porażek ulubionej drużyny;no wiem,nie tylko takich,ale.Tylko jak to się ma do seriali serwowanych nam przez inne telewizje,seriali o danym człowieku,danej sprawie,danych zdarzeniach,interesach.Ok.nie trzeba robić tego samego,ale nieraz trzeba wiedze pewną utrwalić,by sięnie zagubiła.Ciekawe jest to,że od paru lat a na pewn o od półtora roku jak tylko ktoś zada byłemu prezydentowi,ba dwóm byłym,jakieś trudniejsze czy choć deczko niewygodne pytanbie,w najmniejszym procencie nie po linii i nie z tych,co wolno zadawać,to reagują agresją,chamstwem,w najlepszym razie protekcjonalnym unikiem,nie odpowiadają na żadne żadne takie pytanie.No cóż,mam prawo wiedzieć.NIe każdy ogląda co dnia wiadomości,podobno nikt nie ogląda w ogole,ale to już zostawmy.