Kodziarze muszą wiedzieć że sa w mniejszości a ich czas się skonczył. Postkomuna odchodzi w niebyt.

A co nie jest postkomuną? Jakbyś nie zaklinał rzeczywistości nie wykreślisz z historii PRLu, powiem więcej to też była Polska taka na jaką warunki pozwalały - ale fajnie gimnazjalistom wciskać kity, że był sobie jakiś rząd na emigracji jacyś prezydenci, premierzy - i co z tego?

Nie jest prawdą, że wszystko co pochodzi z PRL jest postkomuną. Na pewno inżynier na budowie i nauczyciel w szkole nie należą do postkomuny. Ale już dyrektor szkoły zdecydowanie tak. Krótko mówiąc - postkomuna to jest to wszystko, co objęte było nomenklaturą PZPR. Ale wcześniejszy oponent mówiący aż nadto optymistycznie o odchodzeniu w niebyt postkomuny, chyba na myśli również sposób myślenia i postawy, a więc bardzo on rozszerza zakres zagadnienia i go subiektywizuje.