Akredytacje na konferencje prasową "organizacji pożytku publicznego" nie mają sensu. Wystarczy legitymacja dziennikarska. Wyrzucenie Rachonia przez ochroniarzy brzydko się kojarzy. Ale jeszcze gorzej brak reakcji ze strony obecnych tam dziennikarzy. Zgoda na wybieranie przez organizatora konferencji tych, którzy zadają "odpowiednie" pytania, to koniec wolności słowa.

Powiedzcie mi co TVP ma z pokazywania WOŚP? Gdyby jakaś firma, fundacja wykupiła w TVP tyle czasu reklamowego musiałaby zapłacić krocie. TVN, Polsat czy inna stacja komercyjna nigdy by sobie nie pozwoliły na "darmowe" użyczanie takiego czasu i w takiej ilości. A TVP może. Jak Kowalczyk nie startuje to transmisji biegów nie ma. Biegów mężczyzn nie pokazują. A na lansowanie WOŚP TVP stać.

Czy parcie do konfliktu i nieustający hejt to teraz misja dziennikarzy? I od kiedy właściwie Rachoń to dziennikarz?