Środowisko dziennikarskie, które opuścilem nie z łasnej woli w 2006 roku, ale za za sprawą hycli Wildsteina w TAI popadają w paranoję. Z jednej strony wysługują sie partiom politycznym bez żadnej żenady a z drugiej strony pozują na niezależnych magów intelektu zwlaszcza dy się ich zaprosi do programu telewizyjnego. Wystarczy popatrzeć na komicznie napuszone i naburmuszone minki tych mędrków od siedmiu boleści i juz wszytsko wiadomo. Polecam program Pani redaktorki Łaszcz, zwlaszcza ten własnie. Tam tych napuszenców roztrzasających przed kamerami pierdonewsy farmazonzów jest najwięcej. A hiena roku ? a kogo to poza gettem dziennikarskim tak naprawdę interesuje ?

Poprawnego "wykorzystywania języka polskiego"? Jak to ujawnia autora tego komentarza...

Ale co do Stasińskiego zgoda - jemu należała się Hiena