Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dziennikarze „Gazety Wyborczej” o zwolnieniach: depresja i smutek, to topienie swojego okrętu flagowego
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (53)
WASZE KOMENTARZE
Znakomita wiadomość. Wszyscy moi znajomi wyczekujemy dnia, kiedy ta gadzinówka padnie, tak jak padł Lis telewizyjny. Kupowanie GW to obecnie syndrom ostrej lemingozy III stopnia. Jak czytam ten skowyt "państwa dziennikarstwa", które - oderwane od państwowego koryta - nagle zauważyło, że trzeba uczciwie pracować, żeby utrzymać dom, dzieci i pospłacać kredyty, to nie wiem, czy śmiać się, czy płakać.
Mój Boże, jak oni niczego nie rozumieją z tego, co się stało w Polsce! Rudno mi uwierzyć, że tworzyli najlepszą gazetę reportażową w Polsce. Do tego trzeba być wychylonym ku ludziom, mieć słuch reporterski. A nie patrzeć na świat przez szklankę z sojowym latte.
Ja też nie wiem czy się śmiać, czy płakać. Oni chyba na serio winią za swój los obecny rząd, który rządem jest od roku, a czytelnictwo GW leci na łeb, na szyję od lat 10. Tyle że przez ostatnie 8 było sztucznie podtrzymywane kroplówką od rządów i państwowych spółek za czasów PO.
Gdy tak przyjrzeć się temu z boku, naprawdę widać, jak bardzo powiązany to był układ. Układ zamknięty. Wszyscy, dosłownie wszyscy, którzy obecnie wyrażają się niepochlebnie o obecnym rządzie (jaki by nie był), bo nawet trudno nazwać to krytyką (krytyka wymaga jednak argumentów, a nie tylko słów), byli mocno powiązani biznesowo z ludźmi władzy PO. Przecież fakt, że Tuskowi udało się zamieść pod dywan KAŻDĄ aferę, z Amber Gold i rolą w tym wszystkim syna Tuska, to zasługa nie tylko samego Tuska, ale i przychylnych mu mediów, sowicie opłacanych z kasy państwowej i spółek SP (grzbiet z ogłoszeniami publicznymi w GW grubszy od grzbietu zasadniczego, reklamy na całą stronę od państwowych spółek itp.).
Przecież nawet Janda nie płacze teraz bez powodu... Skończyły się milionowe retransmisje (bo przecież nie nowe produkcje) jej marnych sztuk dla Teatru Telewizji (Boska! ponoć poszła za dwa miliony, choć wystarczyło wstawić kamery do Polonii), PGNiG nie będzie już pewnie "mecenasem" Och-Teatru, gdy skończy się umowa itp., itd.
Gdyby to wszystko uczciwie prześwietlić, pewnie cały rząd PO powinien odpowiadać za niegospodarność... A przede wszystkim trzeba w końcu ustalić, za co odpowiadający za autostrady pan Nowak dostał zegarek. I co wraz z nim...