Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dziennikarze bronią Cezarego Gmyza. „Trudno uwierzyć, że popełnił pomyłkę”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (37)
WASZE KOMENTARZE
Skąd się wzięło ponad 100 prawicowych dziennikarzy? Przecież wg oficjalnej wersji prawicowi dziennikarze to margines w postaci Sakiewicza, Stankiewicz i Pospieszalskiego.
Czy naprawdę nikt nie słyszał, że prokurator powiedział, że "sprzęt wykazał obecność wysokoenergetycznych cząstek". Dopiero zapytany przez dziennikarzy potwierdził, że te próbki znajdują się w Moskwie i nie wiadomo, kiedy je dostaniemy. Nie wykluczył, że to może być trotyl. Biorąc pod uwagę parogodzinne spotkanie przed konferencją w kancelarii premiera można domniemywać, że dotyczyło ono sposobu przedstawienia sprawy. I nie zapominajmy, że od razu po katastrofie wmawiano nam winę wyłączną pilotów. I jeszcze , że byli niedokształceni. Cienia wątpliwości jakoś wtedy nie było.
To co się teraz dzieje w sprawie trotylu we wraku, to jest przerzucanie się opiniami (mówiąc łagodnie). Zresztą nie tylko w tej sprawie. Z jednej strony poglądy dziennikarzy są obciążeniem, ale jak o drugą stronę chodzi, to poglądy nie grają roli. Skoro prawicowi dziennikarze bronią Gmyza, to w takim razie lewicowi go atakują. Typowe zacietrzewienie i nawalanka gumowymi młotkami. A jakie są fakty? Najważniejszy fakt, że wrak ciągle znajduje się w Rosji. Drugi bardzo ważny fakt - nie przeprowadzono na początku dokładnych sekcji zwłok ofiar katastrofy. Wrak pocięto i umyto, a zwłoki są pozamieniane. I tu mam pretensje do dziennikarzy - dlaczego nie byliście dociekliwi? Dlaczego nie zmuszaliście swoimi opiniami rządzących do tego, aby byli skuteczniejsi? Dlaczego nie próbowaliście wpłynąć na opinię publiczną w Rosji? Dlaczego nie próbowaliście wpłynąć na opinię publiczną i rządzących na Zachodzie? Dlaczego nie pytaliście DLACZEGO? Uniemożliwiały to wam wasze osobiste poglądy? Uniemożliwiali to wam wasi zagraniczni właściciele wydawnictw? Róbcie, co do was należy!