Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Były dziennikarz „Gazety Wyborczej” wygrał z Agorą proces o niewypłacane nadgodziny. I wytoczył kolejny
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (17)
WASZE KOMENTARZE
Nic nie rozumiem z tego wszystkiego! Człowiek jest 30 lat dziennikarzem sportowym, przenoszą go do trupiarni, gdzie pisze teksty za które mu płacą, ale nie publikują. Na koniec wygrywa od nich pieniądze za nadgodziny. Dochodzą koszty na sądy, adwokatów, odsetki itd. Coś te łódzkie Eskimosy nie mają kiepeły do gieszeftu!
Brawo dziadek, wykończyć tę swołocz.
Ooo, to ja pracowałem i w soboty i niedziele czyli.pełen weekend w raz miesiącu, czasmi dwa i nigdy dnia wolnego nie dostałem. Zawsze słyszeliśmy od szefistwa, że to nie poczta, tu nie ma normowanych godzin.pracy od do. A im dalej oddział był od Wawy, tym gorzej z tym socjalem było.