Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Dziennikarz „Gazety Wyborczej” uznany za winnego złamania zakazu wstępu do Puszczy Białowieskiej, ale bez kary
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (7)
WASZE KOMENTARZE
Aha - czyli jak ja przekroczę prędkość następnym razem , to też poproszę o wyrok , ale bez mandatu i punktów : ) Chociaż ten dziennikarzyna może tłumaczył się tym, ze jest tak głu.i , że czytać nie umie i nie wiedział co oznacza napis "zakaz wstępu" ; ) Myślę że jest to bardzo prawdopodobny scenariusz : )
Na pierwszej linii walki z reżimem, on chciał w puszczy stworzyć początki partyzantki antykaczystowskiej, potem mieli dołączyć kolejni może nawet sam Adaś...
A jakby dom po wybuchu gazu miał zakaz wstępu, a reporter jakiś tam wlazł i doszło to tragedii? A jak jest zakaz wychodzenia w góry, bo lawiny schodzą, to dziennikarzy to obowiązuje? Czy oni są odporni na lawiny? Był zakaz i go złamał. Jakiś mandat czy grzywna się należy, co by dali zwykłemu Kowalskiemu? Co takiego mógł tam nagrać (albo nagrał), że wymagało to aż wejścia tam? Widział żubra?