I co się dziwić, że coraz mniej ludzi ten tygodnik kupuje. Podobnie jak jeszcze kilka innych pism. A wydawcy ciągle nie widzą korelacji pomiędzy wyrzucaniem z pracy dziennikarzy, zatrudnianiu ich na śmieciówkach, przyznawaniu honorariów według kaprysów redaktorów, a nie według wkładu pracy, faworyzowaniu w wycenach kolegów i rodziny, podkłądaniu świń tym co spoza "kółka wzajemnej adoracji", bo przyjdą następni, których można będzie oszukać, okraść i nie zapłacić.
Analityk2014-01-12 23:51
00
To jak płaci lub nie płaci Wprost jest normalnie żarcikiem w porównaniu z tym jak roluje ludzi Trybuna. Niestety, wydawcami coraz częściej są postaci, dla których kastomizowane blachy do terenówki są ważniejsze niż wszystko inne. Skąd oni się biorą? To jakaś mafia czy co?
Analityk 12014-01-13 00:36
00
Po całej serii odejść zapowiadają się kolejne... Latkowski niedługo zostanie sam.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Dziennikarka „Wprost”: tygodnik nie płaci współpracownikom
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (23)
WASZE KOMENTARZE
I co się dziwić, że coraz mniej ludzi ten tygodnik kupuje. Podobnie jak jeszcze kilka innych pism. A wydawcy ciągle nie widzą korelacji pomiędzy wyrzucaniem z pracy dziennikarzy, zatrudnianiu ich na śmieciówkach, przyznawaniu honorariów według kaprysów redaktorów, a nie według wkładu pracy, faworyzowaniu w wycenach kolegów i rodziny, podkłądaniu świń tym co spoza "kółka wzajemnej adoracji", bo przyjdą następni, których można będzie oszukać, okraść i nie zapłacić.
To jak płaci lub nie płaci Wprost jest normalnie żarcikiem w porównaniu z tym jak roluje ludzi Trybuna. Niestety, wydawcami coraz częściej są postaci, dla których kastomizowane blachy do terenówki są ważniejsze niż wszystko inne. Skąd oni się biorą? To jakaś mafia czy co?
Po całej serii odejść zapowiadają się kolejne... Latkowski niedługo zostanie sam.