Nie dosyć, że nie chce brać udziału w obrzydliwym klipie pisiorów, to jeszcze ma męża w TVN24. Jak nic zaraz ją wywalą...

Jak w TVP pokazuje twarz i mówi dokładnie to samo i w takim samym kontekscie, też co zażyczy sobie PIS z przekazem dnia to jest OK. A w spocie to już niby wielce co innego. Albo się twarz ma albo nie. Wizerenek ma się jeden, i co za różnica czy sprzedaje sie propagande w sposob A B czy C. Oj bo się wzruszę, naruszono wizerunek, standardy...

To długo miejsca w TVP już nie zagrzeje.
Pytanie też, czy była zgoda TVP na użycie materiału. Bo jeśli tak, to niezgoda dziennikarki nie ma znaczenia.