Dziś - starannie liczą i publicznie pochylają się nad każdym "niezależnym", który głośno trzaska drzwiami. Dawno temu - równie starannie milczeli, nie liczyli i nie pochylali się nad żadnym wyrzucanym, z żadnej redakcji. Załgane środowisko.
mimo2021-05-13 09:52
00
Z PP w ostatnich latach odeszły dziesiątki, a może nawet setki osób. Jedni, bo znaleźli lepszą pracę, inni, bo nie wytrzymali warunków pracy i żenująco niskiej płacy w PP, jeszcze inni zostali zmuszeni do odejścia albo po prostu zwolnieni, bo były typowe dla poprzedniego zarządku cięcia oszczędnościowe. Nikt się za nimi nie ujął, nikt o nich nie napisał. Teraz jest wielki szum po każdym odejściu. Pani Redaktor z DZ znalazła sobie nową pracę. Super. Nie chce pracować dla obecnego właściciela. Ma prawo. Ale po co do tego dorabiać ideologię? Już Onet o tym napisał. Szkoda, że nie pisał o wcześniejszych zwolnienieniach w niemieckiej PP i polityce firrny, która zniszczyła papierowe wydania, a w sieci skupiła się na niskiej jakości kontencie. Może Pani Redaktor z DZ napisze coś o naciskach, którymi została poddana? Ja pracuję codziennie i nikt mnie nie naciska. Jakoś Prezes Obajtek nie chce do mnie zadzwonić. Trwa zorganizowana nagonka na nowego właściciela PP z polityką w tle. I tyle.
pracownikzregionu2021-05-13 09:55
00
tylko żeby potem nie było krzyku że masowo zwalniają?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Z „Dziennika Zachodniego” odchodzi Justyna Przybytek-Pawlik
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (13)
WASZE KOMENTARZE
Dziś - starannie liczą i publicznie pochylają się nad każdym "niezależnym", który głośno trzaska drzwiami.
Dawno temu - równie starannie milczeli, nie liczyli i nie pochylali się nad żadnym wyrzucanym, z żadnej redakcji.
Załgane środowisko.
Z PP w ostatnich latach odeszły dziesiątki, a może nawet setki osób. Jedni, bo znaleźli lepszą pracę, inni, bo nie wytrzymali warunków pracy i żenująco niskiej płacy w PP, jeszcze inni zostali zmuszeni do odejścia albo po prostu zwolnieni, bo były typowe dla poprzedniego zarządku cięcia oszczędnościowe. Nikt się za nimi nie ujął, nikt o nich nie napisał. Teraz jest wielki szum po każdym odejściu.
Pani Redaktor z DZ znalazła sobie nową pracę. Super. Nie chce pracować dla obecnego właściciela. Ma prawo. Ale po co do tego dorabiać ideologię? Już Onet o tym napisał. Szkoda, że nie pisał o wcześniejszych zwolnienieniach w niemieckiej PP i polityce firrny, która zniszczyła papierowe wydania, a w sieci skupiła się na niskiej jakości kontencie. Może Pani Redaktor z DZ napisze coś o naciskach, którymi została poddana? Ja pracuję codziennie i nikt mnie nie naciska. Jakoś Prezes Obajtek nie chce do mnie zadzwonić.
Trwa zorganizowana nagonka na nowego właściciela PP z polityką w tle. I tyle.
tylko żeby potem nie było krzyku że masowo zwalniają?